Pogoda długoterminowa. Gorący długi weekend czerwcowy. Będą jednak gwałtowne burze

W poprzednich latach pierwsze upalne dni mieliśmy już w maju, a nawet w kwietniu. W tym roku na upały trzeba było poczekać do czerwca. W pierwszych dniach miesiącach było jeszcze chłodno. Dopiero później temperatura powietrza, zwłaszcza w południowych granicach kraju, zaczęła rosnąć. Upałów jednak nie było. Te mają jednak nadejść w trakcie długiego weekendu (11-14 czerwca).

Jeszcze przed długim weekendem wysokie temperatury powietrza odczują mieszkańcy północno-wschodniej części naszego kraju. W środę temperatura powietrza w Suwałkach ma wskazywać 25, a w Białymstoku 26 stopni Celsjusza. W czwartek 11 czerwca (Boże Ciało) temperatury w granicach 25-27 stopni Celsjusza dotrą już bardziej w głąb kraju - m.in. do Olsztyna, Warszawy, Rzeszowa czy Krakowa.

W piątek 12 czerwca niemal już w całym kraju będzie gorąco. W Toruniu termometry mogą pokazać 29, a w Białymstoku 30 stopni Celsjusza. Tym samym jest szansa na pierwszy dzień w roku kalendarzowym 2020 z temperaturą powyżej 30 stopni Celsjusza.

W sobotę czeka nas kolejny gorący dzień. Tym razem biegunem ciepła nie będzie jednak wschodnia, a zachodnia część Polski. W Szczecinie, Zielonej Górze czy we Wrocławiu termometry mogą pokazać co najmniej 30 stopni Celsjusza w cieniu.

Niestety wysokie temperatury zwiększą ryzyko wystąpienia gwałtownych burz. W środę i czwartek (10-11 czerwca) niebezpiecznych burz z silnym wiatrem i ulewnym deszczem mogą spodziewać się mieszkańcy wschodniej części polski. W piątek i sobotę (12-13) czerwca ryzyko silnych burz - ze względu na wysokie temperatury - będzie niemal w całym kraju.

Źródło: fanipogody.pl