Podział Mazowsza to realny projekt? Ryszard Terlecki: jestem za pilnym procedowaniem ustawy
Coraz więcej przesłanek wskazuje na to, że już niedługo Mazowsze zostanie podzielone na województwo warszawskie i mazowieckie. Jak zaznaczył szef klubu parlamentarnego PiS w partii zdania są odmienne. - Sam jestem za pilnym przyjęciem takiej ustawy - mówił Ryszard Terlecki.
29.07.2020 | aktual.: 29.07.2020 11:30
Wicemarszałek Sejmu w rozmowach z TVN24 i Polskim Radiem ujawnił, że w partii toczy się dyskusja, czy podział Mazowsza może faktycznie dojść do skutku. - Jedni są "za" takim rozwiązaniem i chcą je przyjąć "pilnie". Inny są przekonani, że ten pomysł należy na jakiś czas odłożyć i przyjmuje te argumenty. Natomiast osobiście jestem za pilnym przyjęciem takiej ustawy, bo jeśli to ma być zrobione, to musi być zrobione zaraz - ujawnił na sejmowym korytarzu Ryszard Terlecki
Szef klubu parlamentarnego PiS nie chciał komentować wtorkowej wizyty premiera na Nowogrodzkiej. - Szef rządu często bywa u prezesa (Jarosława Kaczyńskiego - red.). Tu nie ma żadnego konkretu - odpowiedział polityk, pytany o ewentualną rekonstrukcję rządu. Do tej ma dojść na początku jesieni. Wiadomo natomiast, że Rada Ministrów po liftingu będzie zdecydowanie odchudzona. - Przy rozwiązaniu z 12 ministerstwami, mniejsze partie będą miały po jednym resorcie. Zbigniew Ziobro, który ma swoje ważne ministerstwo, na to rozwiązanie przystanie - zapewniał Terlecki.
Przeczytaj też: Władysław Kosiniak-Kamysz: Nie damy podzielić Mazowsza
Wicemarszałek skomentował także dyskusję toczącą się wokół Konwencji Stambulskiej. - Faktycznie rząd się zastanawia (nad jej wypowiedzeniem - red.), bo są głosy "za" i "przeciw". Węgry, Słowacja, Bułgaria jej nie przyjęły. Byłoby pożyteczne, aby przygotować własną wersję i zgłosić to do Rady Europy i Unii po to, aby mieć konwencję wolną od ideologicznych dziwactw - mówił Ryszard Terlecki.
"Mglistym projektem" szef KP PiS nazwał pomysł odebrania funduszy europejskich "gminom wolnym od LGBT". - Samorządy mają dużą samodzielność i mogą rady gmin i powiatów przyjmować takie decyzje. Zobaczymy, czy stracą pieniądze, bo to jest w sferze mglistych projektów. Decyzja to jeszcze nie jest - oświadczył. Polityk przyznał szczerze, że "centrala patrzy na to z pewnym zmartwieniem", bo ten temat wzbudza emocje i dyskusje, a są "pilniejsze sprawy".
Źródło: TVN24