Podtopienie słynnego klasztoru Eberbach
Słynny pocysterski klasztor Eberbach w dolinie Renu, w którym kręcono film "Imię róży", ucierpiał w wyniku wylewu pobliskiego strumienia - podały władze Hesji (środkowe Niemcy).
Według policji, woda wdarła się do bazyliki, zalała piwnice winne i dawny szpital klasztorny. Wypompowanie wody zajmie kilka dni.
Władze Hesji poinformowały, że na skutek obfitej ulewy w poniedziałek wieczorem z brzegów wystąpił płynący w pobliżu klasztoru strumień Kisselbach. System obudowanych kanałów, zbudowany jeszcze przez cystersów, który normalnie odprowadza nadmiar wody, musiał być zatkany - podało ministerstwo środowiska Hesji.
Dopóki nie wypompuje się do końca wody, nie ma możliwości oceny, jak duże straty poniósł ten unikatowy pomnik naszego dziedzictwa kultury - powiedział minister środowiska Hesji Wilhelm Dietzel.
Według niego, warta kilka milionów euro zawartość poklasztornych piwnic wydaje się nietknięta, choć butelki z winami trzeba będzie oczyścić.
Założony w roku 1116 przez augustianów klasztor po 20 latach przejęli cystersi, którzy mieszkali w nim do 1803 roku.
Później pocysterskie budynki służyły m.in. jako więzienie i wojskowy szpital. W 1998 roku przekształcono klasztor Eberbach w muzeum. W roku 1986 właśnie w Eberbach kręcono zdjęcia do filmu "Imię róży" z Seanem Connerym, według słynnej powieści Umberta Eco.