Podpalił plecak przed Belwederem. 57‑latek w areszcie

Mężczyzna, który podpalił plecak i zostawił go przed Belwederem, usłyszał zarzuty. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Pałac Belwederski w Warszawie
Pałac Belwederski w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Adam Zygiel

W poniedziałek rano około godziny 8 doszło do rozpalenia ognia przy prezydenckiej siedzibie przy ulicy Belwederskiej. Dziwne zachowanie mężczyzny zauważyła ochrona.

Mężczyzna podpalił plecak, w którym znajdował się pojemnik z łatwopalną substancją. Według policji była to benzyna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosja byłaby w stanie użyć broń nuklearnej? "Zarządzanie strachem"

Mężczyzna został szybko zatrzymany. Na komendzie usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z występkiem o charakterze chuligańskim.

Kolejny incydent z udziałem 57-latka

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny. Sąd do tej prośby się przychylił. Mężczyzna spędzi w areszcie trzy miesiące.

Aresztowany 57-latek był wcześniej znany policjantom z podobnego incydentu. Wiosną podpalił plecak przed Pałacem Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu. Wówczas również został zatrzymany.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
podpalenieogieńplecak

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (31)