PolskaPodlaskie: oskarżenie za łapówki w administracji wojskowej

Podlaskie: oskarżenie za łapówki w administracji wojskowej

Były kierownik Wojskowej Administracji Koszar w Białymstoku oraz czterej przedsiębiorcy staną przed sądem, oskarżeni o udział w korupcji. Proceder był związany z pracami remontowo-budowlanymi na rzecz Wojskowej Administracji Koszar.

Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Główny oskarżony i jeszcze jedna osoba chcą dobrowolnie poddać się karze - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub.

Śledztwo prowadzone było od października 2011 r. i dotyczyło korupcji w związku z wykonywaniem robót w obiektach w zarządzaniu Wojskowej Administracji Koszar. Podstawą jego wszczęcia były działania delegatury CBA w Białymstoku i białostockiej ekspozytury Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Funkcjonariusze CBA zatrzymali wówczas pięć osób. Głównemu oskarżonemu, 62-letniemu mieszkańcowi Białegostoku, zarzucono łącznie 26 przypadków przyjmowania łapówek lub przypadków obietnicy ich przyjęcia w związku z wykonywaniem robót remontowo-budowlanych w obiektach pozostających w zarządzaniu Wojskowej Administracji Koszar.

Przypadki korupcji miały miejsce w latach 2009-2011. Jak ustaliła prokuratura, były to kwoty od 800 zł do 15 tys. zł, ale także materiały budowlane, paliwo do samochodu czy np. sfinansowanie pracownikom Wojskowej Administracji Koszar poczęstunku wigilijnego. Według śledczych łączna kwota przyjętych korzyści majątkowych to 42,3 tys. zł.

- Główny oskarżony ostatecznie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, wyraził żal i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - powiedział prok. Kozub. Do sądu, wraz z aktem oskarżenia, został skierowany wniosek o karę 4 lat więzienia w zawieszeniu na 8 lat, ponad 129,5 tys. zł grzywny oraz przepadek równowartości przyjętych łapówek.

Wniosek o dobrowolne poddanie się karze złożyła też jedna z osób, które oskarżono o wręczanie łapówek. Uzgodniona z prokuraturą kara to rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 300 zł grzywny.

Pozostali trzej przedsiębiorcy nie przyznali się i odmówili składania wyjaśnień. Przy zarzutach postawionych przez prokuraturę grozi im do 8 lat więzienia.

W czasie trwania śledztwa w tej sprawie do prokuratury zgłosiły się jeszcze dwie osoby, które zeznały, iż dawały łapówki w podobnej sytuacji. Były to kwoty od 1 tys. zł do 2 tys. zł. Biorąc pod uwagę obowiązujące prawo, śledztwo wobec tych osób umorzono, bo o przestępstwie zawiadomiły prokuraturę same, zanim ta się o nim dowiedziała.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)