"Podejrzenia wysunięte wobec Miodowicza, to spektakl polityczny"
Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nowak po raz kolejny wezwał do odtajnienia wszystkich akt związanych z inwigilacją prawicy. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia uważa, że ujawnianie pojedynczych dokumentów jest grą polityczną w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości. Podejrzenia wysunięte przez ministrów Ziobry i Wassermanna wobec byłego szefa kontrwywiadu UOP Konstantego Miodowicza, a obecnie posła PO, Sławomir Nowak nazwał "spektaklem politycznym".
19.10.2006 | aktual.: 19.10.2006 08:16
Chodzi o ujawnioną notatkę, w której Miodowicz miał polecić rozpracowanie "środowisk prawicowych". Poseł zwrócił uwagę, że Miodowicz przyznał, iż jest autorem notatki, ale nie chodziło w niej o inwigilację konkretnych partii prawicowych, na przykład Porozumienia Centrum, a wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Nowak przypomniał, że przez lata prokuratura nie znalazła powodu, by wszczynać w tej sprawie dochodzenie.
Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że wiarygodność Zbigniewa Ziobry jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest niewielka. Wyjaśnił, że świadczą o tym jego wypowiedzi na temat udziału Platformy Obywatelskiej w tzw. aferze billboardowej. Ziobro nie unika sytuacji, w których gra rolę polityka, a nie obiektywnego urzędnika państwowego - dodał Sławomir Nowak.