PolskaPodejrzani ws. stanu wojennego blokują śledztwo?

Podejrzani ws. stanu wojennego blokują śledztwo?

Około 200 wniosków dowodowych złożyli dotąd podejrzani w śledztwie IPN, dotyczącym wprowadzenia w 1981 roku stanu wojennego. Bez ich rozpatrzenia nie można zamknąć tego prowadzonego od blisko 2,5 roku postępowania. Według IPN, duża część wniosków nic do sprawy nie wnosi.

02.04.2007 | aktual.: 02.04.2007 13:46

Podejrzani - wśród nich m.in. generałowie Wojciech Jaruzelski, Florian Siwicki, Tadeusz Tuczapski i były I sekretarz PZPR Stanisława Kania - chcą m.in. uzupełniania dokumentów oraz przesłuchania byłych wysokich funkcjonariuszy państw Układu Warszawskiego i NATO, a nawet dowódcy czeskiego czołgu. Analiza wniosków zajmie IPN około tygodnia. Gdyby uwzględnić wszystkie, śledztwo musiałoby trwać jeszcze kilka lat.

Potwierdzenie faktów?

Nie wiem, czy to jest celowe opóźnianie śledztwa, nie zakładam tego. Ale chcę zwrócić uwagę, że skutek tych wniosków - ich ilości i treści - jest taki, że nastąpi opóźnienie w zamknięciu śledztwa - powiedział dziennikarzom prowadzący postępowanie prok. Piotr Piątek z katowickiego IPN, zapytany o możliwość celowej obstrukcji śledztwa przez podejrzanych.

W jego ocenie, przynajmniej część wniosków wskazuje na okoliczności nie mające znaczenia dla śledztwa lub zmierza do potwierdzenia powszechnie znanych faktów. Jednym z nich jest np. niepodważany przez nikogo fakt, że akcja internowania rozpoczęła się 2-3 godziny przed formalnym wprowadzeniem stanu wojennego na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Państwa, co jest jednym z przykładów bezprawności podjętych działań.

Podobnie - jak mówił prok. Piątek - nikt nie neguje możliwości interwencji wojsk Układu Warszawskiego w grudniu 1980 roku, na rok przed wprowadzeniem stanu wojennego. Aby to stwierdzić, nie trzeba - zdaniem IPN - przesłuchiwać np. dowódcy czeskiego czołgu ani byłych funkcjonariuszy państw socjalistycznych. Jednak do każdego takiego wniosku IPN musi się szczegółowo, pisemnie ustosunkować, uzasadniając swoją decyzję. To praca porównywalna z napisaniem aktu oskarżenia. Jeżeli któreś wnioski (złożyło je pięciu podejrzanych, kolejne mogą nadejść pocztą) będą uwzględnione, trzeba będzie wykonać dodatkowe czynności. Jeżeli nie, będzie można zamknąć śledztwo i w ciągu kolejnych dwóch tygodni skierować do sądu rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia. Prawdopodobnie znajdzie się on tam z sugestią, aby przekazać sprawę do sądu wyższej instancji.

Akta sprawy liczą 63 tomy. Zarzuty w tej sprawie postawiono 12 osobom, jednak akt oskarżenia obejmie 9 z nich. Sprawa wiceszefa Rady Państwa Tadeusza Witolda M., który już po fakcie został dopisany do głosowania w sprawie stanu wojennego, została umorzona, a Kazimierz B. i Mirosław M. będą - jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP - wyłączeni z postępowania ze względu na stan zdrowia. Postępowania wobec nich będą zawieszone.

Kierowanie "związkiem przestępczym"

Śledztwo w sprawie wprowadzenia stanu wojennego wszczęto w październiku 2004 roku. Zarzuty postawiono m.in. generałom Wojciechowi Jaruzelskiemu, Czesławowi Kiszczakowi i Florianowi Siwickiemu. Gen. Jaruzelskiemu IPN zarzucił zbrodnię komunistyczną, polegającą na kierowaniu "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw".

Drugi zarzut wobec gen. Jaruzelskiego to podżeganie członków Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny) do przekroczenia ich uprawnień poprzez uchwalenie w trakcie trwania sesji Sejmu PRL i wbrew Konstytucji dekretów o stanie wojennym, datowanych formalnie na 12 grudnia.

Ten sam zarzut postawiono też gen. Tadeuszowi Tuczapskiemu, który w 1981 r. był wiceszefem MON i członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Tuczapski jest też podejrzany o udział w wymienionej grupie przestępczej, podobnie jak inny członek WRON, b. szef Sztabu Generalnego WP gen. Florian Siwicki. Kolejnym podejrzanym o udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym" jest b. I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania, który usłyszał zarzut IPN w kwietniu ubiegłego roku. W maju zarzut udziału w wymienionej grupie przestępczej IPN przedstawił także innemu członkowi WRON, byłemu szefowi MSW gen. Czesławowi Kiszczakowi. Kolejnym podejrzanym w tym śledztwie jest były podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Tadeusz S. IPN wydał też postanowienie o przedstawieniu zarzutów gen. Mirosławowi M., byłemu szefowi MSW, członkowi Biura Politycznego i sekretarzowi KC PZPR. Generałowi nie można przedstawić zarzutów ze względu na jego stan zdrowia.

Wcześniej, w kwietniu 2005 r., IPN postawił zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z wprowadzeniem stanu wojennego pięciu członkom Rady Państwa PRL. Zdaniem prokuratorów IPN, członkowie Rady Państwa przekroczyli swoje uprawnienia, sankcjonując wprowadzenie stanu wojennego poprzez uchwalenie 13 grudnia 1981 r. czterech dekretów. Takie zarzuty postawiono Kazimierzowi B., Tadeuszowi M., Eugenii K., Emilowi K. (on także złożył liczne wnioski dowodowe) i Krystynie M. Podejrzani nie przyznali się do winy.

W trakcie śledztwa śledczy IPN przeanalizowali m.in. dokumenty z Kancelarii Sejmu i Kancelarii Prezydenta, a także akta Układu Warszawskiego. Dokumenty stanowią znaczną część materiału dowodowego zgromadzonego w śledztwie. Podejrzani nie przyznali się do winy, odmówili składania wyjaśnień, niektórzy z nich wnosili o możliwość zapoznania się z aktami. Ostatni protokół zaznajomienie podejrzanego z aktami podpisano tydzień temu, co otworzyło drogę do składania wniosków dowodowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)