Podejrzani o łapownictwo w areszcie
Sąd Rejonowy w Katowicach na trzy
miesiące aresztował podejrzaną o przyjęcie 130 tys. zł łapówek
kierowniczkę z katowickiego Urzędu Kontroli Skarbowej oraz dwóch
mężczyzn, którzy mieli pośredniczyć w przekazywaniu jej
pieniędzy. Jeden z nich to szwagier wojewody śląskiego.
21.10.2004 | aktual.: 21.10.2004 11:09
O zaakceptowaniu, podczas nocnego posiedzenia sądu, wniosków prokuratury o aresztowanie podejrzanych poinformował w czwartek PAP rzecznik katowickiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Michał Cichy.
Sprawa jest jednym z wątków śledztwa dotyczącego obrotu paliwami i uszczupleń podatkowych na kilkanaście milionów złotych, w którym głównym podejrzanym jest śląski biznesmen Henryk M., okrzyknięty przez prasę baronem paliwowym.
Kierowniczkę oddziału kontroli osób fizycznych Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach Mariolę B. funkcjonariusze ABW zatrzymali we wtorek. Prokuratura zarzuciła jej, że od maja 2002 do lipca 2003 przyjęła w sumie 130 tys. zł łapówek w zamian za informacje stanowiące tajemnicę zawodową i służbową. Chodzi o informowanie Henryka M. o planowanych kontrolach skarbowych.
W przekazywaniu Marioli B. łapówek pośredniczyły - według ustaleń śledztwa - trzy osoby, z których dwie zostały zatrzymane i aresztowane. To radca prawny Mariusz S. oraz dyrektor w jednej z firm z branży maszyn i urządzeń górniczych Mariusz Ł., prywatnie szwagier wojewody śląskiego Lechosława Jarzębskiego.
Wojewoda od siedmiu lat nie utrzymuje kontaktu z bratem swojej żony, nie ma najmniejszego pojęcia o jego interesach i kontaktach. Nie zamierza ani interesować się przebiegiem śledztwa ani składać poręczenia za szwagra. To sprawa dla odpowiednich organów, która nie ma żadnego związku ani osobiście z wojewodą, ani ze sprawowaną przez niego funkcją - powiedział rzecznik wojewody Krzyszof Mejer.
Aresztowani szwagier wojewody i radca prawny są podejrzani o płatną protekcję i pomocnictwo w łapownictwie. Grozi im do ośmiu lat więzienia; kierowniczka z UKS może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
W śledztwie dotyczącym Henryka M. kilka miesięcy temu prokuratura postawiła zarzuty mecenasowi Andrzejowi D. - doradcy Andrzeja Leppera i kandydatowi Samoobrony w niedawnych wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu sosnowieckim. Zdaniem prokuratury, D. uprzedził w sierpniu ubiegłego roku Henryka M. o planowanym zatrzymaniu. Podejrzany uważa zarzut za absurdalny.