Trwa ładowanie...

Podczas remontu budynków kopalni w Wałbrzychu znaleziono list sprzed ponad 80 lat

Podczas prac prowadzonych w jednym z budynków Starej Kopalni w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie) natrafiono na zamurowaną w ścianie butelkę, w której znajdował się list. Jego autorem był pracujący tam w latach 30. XX w. murarz.

Podczas remontu budynków kopalni w Wałbrzychu znaleziono list sprzed ponad 80 latŹródło: Facebook, fot: nowakopalnia
d3juyz1
d3juyz1

Pracownicy, przeprowadzający remont budynku nr 6 w kompleksie wałbrzyskiego Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia, natrafili na butelkę zamurowaną w ścianie w pobliżu jednego z okien. W środku znajdował się list. Został napisany odręcznie w języku niemieckim ołówkiem na szarym papierze. Jego autorem był murarz Alexander Szczes, pracujący w szybie "Julia". List jest datowany na rok 1932.

Jak udało nam się dowiedzieć od muzealników CNiS „Stara Kopalnia”, zwyczaj zamurowywania pewnych wiadomości lub przedmiotów podczas prowadzonych wówczas prac remontowo-budowlanych był w przedwojennych Niemczech dość popularny. Miał on na celu pozostawienie śladu, będącego dowodem własnej pracy oraz, w przypadku wiadomości, przekazanie potomnym informacji, które autor uznał w swoich czasach za ważne.

- Wielokrotnie w Wałbrzychu znajdowano różnego rodzaju przedmioty stanowiące właśnie takie „pamiątki”, jednak po raz pierwszy jest to list w butelce. Znalezienie pozostawionej wiadomości nie zdarza się zbyt często – mówi Wirtualnej Polsce jeden z pracowników CNiS „Stara Kopalnia”.

Po tłumaczeniu dokonanym przez pracowników CNiS, treść listu brzmi:

d3juyz1

Alexander Szczes, urodzony 17 lipca 1889 r. we Friedersdorf, powiat (kreis) Neustadt in Oberschlesien(obecnie Biedrzychowice, pow. prudnicki, woj. opolskie), zamieszkały w Kramelau, powiat Neustadt (obecnie Kromołów w powiecie krapkowickim, woj. opolskie), pozostawiam ten dokument jako świadectwo, że pracowałem tutaj jako murarz w roku 1932. W czasie wojny światowej od 13 stycznia 1915 do 14 grudnia 1918 pracowałem jako muzyk. Po odnalezieniu tego pisma proszę powiadomić członków mojej rodziny – żonę Augustine, z domu Solloch, także z Kramelau, dzieci – Maxa, Hedwig, Johanna, Romualda, Adolfa, Marie, Agnes i Anne – w kolejności Max – 21 lat, Anne – 3 lata. Są to ciężkie gospodarczo i politycznie czasy. Proszę powiadomić wspomnianych członków rodziny o tym znalezisku. Majstrem był Wlodasch! Firma Industrie-bau Lenz und Hautgesitz Gleiwitz. Z pozdrowieniami kreśli się, Alexander Szczes, Kramelau O[ber]/Sch[lesien].”

Pracownicy CNiS Stara Kopalnia odnaleźli, zgodnie z życzeniem autora listu, krewnych Alexandra Szczesa, konkretnie jego prawnuczkę – Gizelę Pełkę, mieszkającą w opolskim Kromołowie. Poświadczyła ona, że autorem listu jest jej pradziadek. Alexander Szczes po drugiej wojnie światowej powrócił do rodzinnego Kromołowa, tam zmarł w 1971 i został pochowany na miejscowym cmentarzu.

- List wraz z butelką pozostanie u nas. W budynku obecnej restauracji, gdzie został odnaleziony, przewidujemy dla niego specjalne miejsce. Chcemy też zaprosić do Starej Kopalni panią Gizelę Pełkę, by mogła zobaczyć, jak obecnie wygląda miejsce, gdzie pracował jej przodek – dodaje w rozmowie z Wirtualną Polską pracownik Centrum Nauki i Sztuki.

Park Wielokulturowy „Stara Kopalnia” został otwarty w listopadzie 2014 r. Powstał na terenie dawnej kopalni „Julia” (także „Thorez”). Wydobycie zakończono tam w latach 90. XX w., a po dokonanej rewitalizacji kompleks stanowi siedzibę wielu wałbrzyskich instytucji kulturalnych.

Michał Dzierżak, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d3juyz1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3juyz1
Więcej tematów