Podatnik na łasce bezradnego urzędnika
Podatnicy nie wiedzą jak wykazać w zeznaniu zagraniczne dochody, ani jak obliczyć podatek. Powód: nieznajomość odpowiednich przepisów. Mogłoby się wydawać, że pomoże urząd skarbowy. Niestety, praktyka pokazuje, że sami urzędnicy często mają z tym problemy, pisze "Gazeta Prawna".
11.08.2005 | aktual.: 11.08.2005 06:51
Z roku na rok coraz chętniej wyjeżdżamy do pracy za granicą. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej jeszcze bardziej spotęgowało ten proces. Biorąc pod uwagę tylko Wielką Brytanię, Irlandię i Szwecję, które jako jedyne nie wprowadziły przejściowych ograniczeń w dostępie obywateli z nowych krajów UE do rynku pracy, zatrudnienie znalazło tam ponad 156 tys. Polaków.
Dla większości osób taka praca jest tylko przejściowa. Wyjeżdżają, zarabiają i wracają do kraju. A po powrocie czekają na nich zobowiązania wobec fiskusa. Dochody uzyskane za granicą należy bowiem wykazać w zeznaniu rocznym i zapłacić podatek, nawet jeśli zapłaciło się go już za granicą.
W tym przypadku będą miały zastosowanie przede wszystkim umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. I tu, niestety, zaczynają się problemy. Podatnicy nie wiedzą, jak mają rozliczyć w Polsce zagraniczne dochody. Po pierwsze, nie znają umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Po drugie, idąc do urzędu skarbowego, często odchodzą "z kwitkiem", bo okazuje się, że nawet urzędnicy nie znają stosownych regulacji.
Jak twierdzi wiceminister finansów Stanisław Stec, ministerstwo wie, że zdarzają się przypadki nieznajomości umów o unikaniu podwójnego opodatkowania przez urzędników. Zapowiedział przeprowadzanie szkoleń w tym zakresie. Co ma jednak zrobić podatnik, który musi się rozliczyć ze swoich dochodów, a urzędnik nie został jeszcze przeszkolony?
Nadzieją dla podatników może być interpretacja umów międzynarodowych, jaką od 1 września na wniosek podatnika będzie wydawał minister finansów. Regulacja jest korzystna, szkoda tylko, że znów wprowadzona tak późno, ubolewa "Gazeta Prawna". (PAP)