Pod krakowskim Rynkiem rozwijają się groźne grzyby
Pod krakowskim Rynkiem Głównym błyskawicznie rozwijają się grzyby. Mogą być niebezpieczne dla turystów i krakowian. Miasto przypomniało sobie o zagrożeniu dopiero, gdy „Gazeta Krakowska” zainteresowała się sprawą.
28.08.2007 | aktual.: 28.08.2007 09:44
Podziemia krakowskiego Rynku, w których magistrat chce uruchomić nowoczesne muzeum na miarę XXI wieku, zaatakowały grzyby. Zauważono je już pół roku temu, kiedy odkryte podczas remontu podziemne budowle przykryto i odcięto dopływ powietrza. Wysokie temperatury sprzyjają ich rozwojowi. Czas płynie, a z grzybem nikt nie walczy. Tymczasem plotka głosi, że schodzenie do podziemi stało się niebezpieczne, gdyż rozwijające się w nich organizmy mogą być wyjątkowo zjadliwe.
Obecność niebezpiecznych grzybów potwierdzają mykolodzy. Nie byłem w podziemiach Rynku i nie badałem tych grzybów – zastrzega profesor Wiesław Barabasz z katedry Mikrobiologii Akademii Rolniczej w Krakowie. Można się jednak domyślać, że w ciemnych, wilgotnych i nie wietrzonych wnętrzach stworzyły się warunki idealne do ich rozwoju.
Znamy ponad 500 tys. gatunków grzybów. Niektóre mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia ludzi. To udowodnione naukowo. Nie można wykluczyć, że takie właśnie pojawiły się pod Rynkiem. Przy naturalnej wentylacji, a na razie tylko taka funkcjonuje w podziemiach – przyp. red, możliwe jest aby z wnętrza wydostawały się mykotoksyny – potwierdza profesor. W tej sytuacji nawet siedzenie na ławkach na rynku staje się ryzykowne – zauważa Barbara Kleszczyńska, historyk sztuki i działacz Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Przecież pod tymi ławkami są kratki wentylujące podziemia. A w wydostającym się z nich powietrzu znajdują się zarodniki i produkty metabolizmu niebezpiecznych grzybów – dodaje.
Rzecznik prezydenta Krakowa Marcin Helbin apeluje jednak o spokój. Na Rynku Głównym nic nikomu nie grozi. Grzyb jest zabezpieczony i przystępujemy do walki z nim – przekonuje.
Występujące i rozwijające się w pomieszczeniach niektóre gatunki grzybów pleśniowych mogą wytwarzać bardzo toskyczne metabolity, określane jako mykotoksyny. Prawdopodobnie są one przyczyną wielu bardzo groźnych chorób nowotworowych jak np. rak wątroby i krwi. Najgroźniejsze mykotoksyny i wydzielające je grzyby to: aflatoksyny - Aspergillus flavus; ochratoksyny - Aspergillus ochraceus; rubratoksyny - Penicillium rubrum i stachybotrytoksyny - Stachybotrys chartarum.