Pobicie operatora Polsatu. Do sądu wpłynęły apelacje
"Będzie ciąg dalszy procesu dwóch mężczyzn oskarżonych o napaść na operatora telewizji Polsat" - poinformowała stacja. Po wyroku sądu pierwszej instancji wpłynęły bowiem apelacje.
08.12.2019 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sąd pierwszej instancji ocenił, że napastnicy zdawali sobie sprawę, kim jest pokrzywdzony, co robi w puszczy i dlatego przemocą chcieli mu przeszkodzić w nagrywaniu materiału telewizyjnego. W ocenie wymiaru sprawiedliwości "doszło do naruszenia konstytucyjnej wolności prasy, sprawcy działali umyślnie, a czyn charakteryzował się znacznym stopniem społecznej szkodliwości".
Mężczyźni zostali skazani na rok więzienia oraz zobowiązani do wypłaty zadośćuczynienia i poniesienia kosztów naprawy sprzętu - w sumie 25 tys. zł. "Wyrok zaskarżył obrońca obu oskarżonych i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, czyli telewizji Polsat i operatora" - informuje polsatnews.pl.
Dziennikarz Polsat News w 2017 r. został pobity i okradziony po tym, jak próbował nagrać ekipy prowadzące wycinkę w Puszczy Białowieskiej.
Próbowano go potrącić samochodem. Kiedy schronił się wśród drzew, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, z których jeden uderzył go w głowę, a drugi ukradł kamerę. Mężczyzna trafił do szpitala, a następnie był na zwolnieniu lekarskim.
Policja jeszcze w dniu ataku zatrzymała podejrzanych - to syn i ojciec, pracownicy jednej z firm leśnych w wieku 22 i 48 lat.
Źródło: polsatnews.pl