PO wyjaśnia sprawę przekrętów w Ostrowcu
Platforma Obywatelska chce, by prokuratura i
sąd wyjaśniły sprawę sprzedaży biurowca w Ostrowcu Świętokrzyskim
za 110 tys. zł, czyli za co najmniej cztery razy mniej niż jest
wart według prezydenta miasta; trzech działaczy PO, którzy
uczestniczyli w transakcji, zawieszono w prawach członków partii
do czasu wyjaśnienia sprawy.
Jak poinformował szef Platformy w regionie poseł Konstanty Miodowicz podczas piątkowej konferencji prasowej, PO skierowała już wnioski w sprawie podejrzanej transakcji do Prokuratora Okręgowego i Prezesa Sądu Okręgowego w Kielcach.
Zarówno syndyk, który sprzedawał biurowiec z dwuhektarową działką, jak i rzeczoznawca, który ją wyceniał, oraz nabywca są członkami PO w powiecie ostrowieckim. Według prezydenta Ostrowca Jana Szostaka, biurowiec jest wart co najmniej 500 tys. zł.