Po unijną kasę marsz
Gminy powiatu tatrzańskiego nie mają zamiaru przespać okresu rozliczeniowego 2007–2013, gdy pieniędzy z Unii Europejskiej będzie najwięcej. Dla skuteczniejszej walki o kasę gminy postarały się o specjalistów.
09.01.2007 08:29
Jest o co walczyć
W ubiegłym roku, na zakończenie unijnego okresu rozliczeniowego 2004–2006, ówczesny marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł określił całe Podhale mianem białej plamy na mapie województwa jeżeli chodzi o zdobywanie unijnych dotacji. Niemal żadnej gminie powiatu tatrzańskiego nie udało się uzyskać dużych unijnych pieniędzy. Jedyne dofinansowania w przeciągu ostatnich lat są zasługą różnych instytucji, jak Tatrzańskiego Parku Narodowego na rewitalizację Kuźnic, Geotermii Podhalańskiej na budowę Aqua Parku, czy TOPR–u na szkolenia ratowników. Teraz na lata 2007–2013 jest do wykorzystania 1 mld 147 mln euro z programu regionalnego, a wraz z innymi programami, do których można składać wnioski kwota ta wzrasta nawet do 3 mld.
Gminy chcą zysku
Dlatego też tym razem gminy tatrzańskie zamierzają skuteczniej walczyć o unijne pieniądze. – Utworzyliśmy nowe stanowisko podinspektora ds unijnych. Osoba na nim zatrudniona odpowiedzialna będzie w całości za unijne sprawy – mówi wójt Poronina Bronisław Stoch. Taki pracownik będzie pilotował cały proces składania wniosków – od odnalezienia właściwych funduszy, przez napisanie wniosku, jego złożenie, a następnie rozliczenie. – Wcześniej wnioski każda z gminnych jednostek składała indywidualnie. Teraz zajmie się tym jedna osoba – zaznacza Stoch. W gminach Kościelisko i Biały Dunajec póki co nie ma osoby zatrudnionej wyłącznie do spraw unijnych. Nie oznacza to jednak, że nikt tam nie zajmuje się pieniędzmi z Unii Europejskiej. – Mamy świadomość tego, że w latach 2007–2013 są dostępne duże pieniądze. Dlatego rozważamy, czy utworzyć takie stanowisko, czy może powierzyć te obowiązki jednemu z dotychczasowych pracowników urzędu – mówi wójt Białego Dunajca Andrzej Nowak. Dotychczas w tych gminach zajmowali się tym
skarbnicy. Jedyną gminą z powiatu tatrzańskiego, która takie stanowisko już miała jest Bukowina Tatrzańska. Dało to znakomite efekty, bo Bukowina była w ubiegłym okresie rozliczeniowym jedyną, której wniosek przeszedł.
Więksi też walczą
Podobnie postanowiono zrobić w powiecie. Tutaj stworzono specjalną komisję radnych powiatowych, która będzie zajmowała się m.in. dotacjami unijnymi. – Będziemy szukać różnych możliwości pozyskiwania pieniędzy i wskazywać urzędnikom drogę do tego. Zajmiemy się także współpracą samorządową, tak aby wspólnie starać się o dotacje nie rzędu kilkunastu tysięcy euro, ale kilku milionów – zaznacza Andrzej Pajor, radny, który będzie kierował pracami tej komisji. Zakopane również nie zamierza zmarnować wielkiej szansy na unijną kasę. W najbliższych dniach powstanie jednostka ds funduszy UE. – Będzie to sztab kilku osób, które będą pracować na zlecenie burmistrza i rady miasta – zaznacza Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. – My im powiemy jakie cele mamy do zrealizowania, a oni będą musieli znaleźć na to odpowiednie środki finansowe z Unii Europejskiej. Sztab ma być odpowiedzialny przed burmistrzami. (łb)