Proces pułkownika Humera - byłego szefa departamentu śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego - oraz jego podkomendnych był - w ocenie historyków - najważniejszą dotychczas próbą rozliczenia się III RP ze zbrodniami stalinowskimi.
Po trzyletnim procesie, w marcu 1996 r., stołeczny Sąd Rejonowy uznał wszystkich 12 podsądnych za winnych znęcania się nad więźniami UB w latach 1946-1954 i wymierzył im kary od 9 do 2 lat więzienia. Najwyższy wyrok dostał Humer - 9 lat. Uznano go za winnego 9 spośród 11 ciążących na nim zarzutów. W lipcu 1998 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie z powodów formalnych obniżył wyrok Humerowi - do 7,5 roku.
Humer przebywał w areszcie od września 1992 r. do października 1993 r., a po wyroku trafił za kraty we wrześniu 1996 r. W 2000 r. dostał roczną przerwę w odbywaniu kary z powodu ciężkiej choroby. na początku listopada 2001 r.
Według niedawnych ustaleń Instytutu Pamięci Narodowej, Humer był jednym z oficerów UB, którzy w 1946 r. - mając informacje o trwającym w Kielcach pogromie Żydów - nie podjęli przez co najmniej 4 godziny żadnych działań. (jask)