Po raz pierwszy obywatel USA skazany w Iraku na śmierć
Obywatel USA pochodzenia irackiego, który pracował jako przewodnik i tłumacz trzech rumuńskich dziennikarzy porwanych w Bagdadzie w marcu 2005 roku, został skazany na śmierć przez iracki sąd - potwierdziła ambasada amerykańska w Bagdadzie.
Jest to pierwszy przypadek skazania na śmierć obywatela amerykańskiego w Iraku.
O wyroku na 53-letniego Mohameda Munafa informowała wcześniej w Bukareszcie agencja Mediafax, powołując się na źródła sądowe i dyplomatyczne. O sprawie napisał też w sobotnim wydaniu dziennik "Washington Post".
Potwierdzamy, że iracki centralny trybunał karny skazał na śmierć przez powieszenie obywatela USA i pięciu innych Irakijczyków w związku porwaniem w 2005 roku trzech dziennikarzy rumuńskich - powiedział AFP rzecznik ambasady amerykańskiej w irackiej stolicy, dodając, że placówka nadal udziela pomocy obywatelowi amerykańskiemu i monitoruje warunki jego przetrzymywania.
Według "Washington Post", Munaf świadomie uczestniczył w uprowadzeniu Rumunów. Początkowo sam uchodził za ofiarę porwania - spędził z dziennikarzami jako "zakładnik" 55 dni, później jednak przyznał się do udziału w przestępstwie.
Został zatrzymany przez wojska amerykańskie 23 maja ub. roku "w celu przesłuchania", zaraz po uwolnieniu Rumunów.
Mężczyzna otrzymał w 2000 roku obywatelstwo Stanów Zjednoczonych. Rok później osiedlił się z żoną i trójką dzieci w Rumunii.
Porwani w Bagdadzie pod koniec marca 2005 roku dziennikarze to Marie Jeanne Ion i kamerzysta Sorin Dumitru Miscoci z prywatnej telewizji rumuńskiej Prima TV oraz reporter Ovidiu Ohanesian z bukareszteńskiego dziennika "Romania Libera".
Zostali uwolnieni 22 maja 2005 roku w wyniku operacji stacjonujących w Iraku wojsk rumuńskich. Jej okoliczności nie zostały podane do wiadomości publicznej.