PO, PSL i LPR sceptycznie o zmianach w rządzie
Politycy Platformy
Obywatelskiej, PSL i LPR sceptycznie oceniają zmiany w rządzie.
Ich zdaniem, nie poprawią one wizerunku rządu i lewicowego obozu.
Są też zdziwieni, że w miejsce odwołanego ministra skarbu Piotra
Czyżewskiego nie został powołany nowy szef resortu.
21.01.2004 | aktual.: 21.01.2004 20:52
Prezydent Aleksander Kwaśniewski odwołał Krzysztofa Janika ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz Piotra Czyżewskiego ze stanowiska ministra skarbu. Janika zastąpił Józef Oleksy, który został także wicepremierem. Na razie nie wiadomo jednak, kto będzie nowym szefem resortu skarbu. Do czasu powołania następcy Czyżewskiego Leszek Miller powierzył obowiązek kierowania tym resortem wicepremierowi Jerzemu Hausnerowi.
_ "Widać gołym okiem, że utrzymuje się stan napięcia w obozie lewicy"_ - uważa poseł PO, Bronisław Komorowski. Jego zdaniem, fakt że nie został powołany nowy minister skarbu oznacza, że "to, co zostało uzgodnione między prezydentem a premierem, kontestuje zaplecze polityczne rządu".
Według Komorowskiego, albo nie skonsultowano kandydatury nowego ministra skarbu, albo jest to znak, że "rozgrywki się toczą".
Polityk Platformy uważa, że zmiany, jakie dokonały się rządzie, nie wpłyną na uspokojenie wewnątrz obozu rządowego, ale staną się pretekstem do większej batalii w obozie lewicy.
_ "Nie zniknął główny powód złych notowań i kontrowersji, a więc sam premier Leszek Miller"_ - zauważył.
Komorowski zwrócił też uwagę na - jak to określił - "kąśliwe" uwagi Leszka Millera pod adresem Oleksego, że role się zmieniły. (Kiedy Oleksy był premierem, Miller był szefem resortu spraw wewnętrznych.) Zauważył ponadto uwagę, że Oleksy ma zająć się przygotowaniami do integracji na trzy miesiące przed akcesją. "To wskazuje, kto ma być odpowiedzialny za złe przygotowania Polski do członkostwa" - zaznaczył.
Zbigniew Kuźmiuk (PSL) podkreślił, że miało być "jednomyślnie i sprawnie, a tak nie jest". Zaznaczył, że od dłuższego czasu pojawiały się spekulacje o zmianach na stanowisku szefa resortu skarbu i wskazywano, że Czyżewskiego zastąpić miałby wiceminister skarbu Jacek Piechota. "Ta rzecz była konsultowana, ale nagle pojawiła się inna propozycja. Być może premier zrezygnował gdy okazało się, że nie może przeforsować tej kandydatury" - uważa.
_ "To sytuacja niecodzienna, że od razu nie powołuje się nowego ministra na miejsce odwołanego"_ - ocenia Kuźmiuk. Jego zdaniem, powierzenie Hausnerowi obowiązków ministra skarbu nie rozwiązuje sprawy. "Miało być lepiej i sprawniej, a nie jest. To nie najlepiej rokuje rządowi w nowym kształcie" - powiedział.
Lider LPR Zygmunt Wrzodak uważa, że zmiany w rządzie to próba odciągnięcia uwagi od "katastrofalnej sytuacji gospodarczej i społeczno-politycznej oraz od szkodliwego planu Hausnera".
Według Wrzodaka, zmiany nie pomogą premierowi i rządowi. "Kadrowe zmiany nie gwarantują zmian w stylu rządzenia" - zaznaczył. Według polityka LPR, premier nie powołał nowego ministra skarbu, bo "przekonuje Pałac Prezydencki do jakiejś wygodnej dla siebie osoby".(iza)