PolskaPO przeciwna Macierewiczowi w komisji ds. nacisków na służby

PO przeciwna Macierewiczowi w komisji ds. nacisków na służby

PO jest przeciwna kandydaturze Antoniego Macierewicza (PiS) do komisji śledczej mającej zająć się rzekomymi naciskami na służby specjalne. To prowokacja - tak zgłoszenie Macierewicza do komisji komentuje Stefan Niesiołowski (PO).

23.01.2008 | aktual.: 23.01.2008 12:39

Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Antoni Macierewicz był szefem jednej ze służb (kontrwywiadu wojskowego); trudno, żeby był bezstronny, a właśnie bezstronności wymaga od nas ustawa o komisji śledczej. To podstawowy powód dla którego Platforma zgłosiła zastrzeżenia wobec Macierewicza - powiedział Sebastian Karpiniuk, kandydat PO do komisji.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak pytany o zastrzeżenia wobec Macierewicza mówił zaś o jego "dość wątpliwej" postawie jeżeli chodzi o dochowywanie klauzul tajności, gdy był członkiem komisji ds. służb specjalnych, likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych, jak i szefem kontrwywiadu wojskowego.

Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski w Sejmie nazwał Macierewicza "szkodnikiem, człowiekiem, który wyrządza szkodę krajowi i wielu konkretnym ludziom".

W ocenie Niesiołowskiego, kandydatura Macierewicza to "prowokacja" i "umyślna zaczepka", która ma na celu sparaliżowanie komisji. Zaznaczył, że jeszcze przed zgłoszeniem kandydatów PO informowała klub PiS, iż zgodzi się na każdego ich kandydata z wyjątkiem Macierewicza.

PiS nie uda się tego zrobić. Platforma na Macierewicza się nie zgodzi. Żaden odpowiedzialny polityk nie powinien podnieść ręki za tym, żeby Macierewicz był w tego rodzaju komisji - dodał Niesiołowski.

Jest pewna granica naszej cierpliwości, mamy wielkie pokłady tolerancji, czego przykładem jest to, że podniosłem rękę za panią (Beatą) Kempą (do komisji badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy), ale za Macierewiczem w tego rodzaju komisji żaden odpowiedzialny polityk nie powinien głosować - mówił wicemarszałek.

PiS zgłosił z kolei zastrzeżenia wobec Karpiniuka. Wypomina mu m.in. przegrany proces cywilny o pomówienie. Karpiniuk przyznaje, że proces przegrał i wykonując orzeczenie sądu, przeprosił, ale - podkreśla - sprawa nie miała żadnego związku z tematyką prac komisji śledczej.

PiS twierdzi też, że Karpiniuk wielokrotnie w publicznych wypowiedziach stawiał tezy o niedopełnieniu obowiązków lub przekroczeniu uprawnień przez służby i Radę Ministrów. Karpiniuk podkreślił, że w odróżnieniu od Macierewicza sędzią we własnej sprawie być nie zamierza, i że podda się osądowi prezydium Sejmu (które oceni zasadność zastrzeżeń klubów do poszczególnych kandydatów).

W uzasadnieniu zastrzeżeń wobec Karpiniuka PiS zwraca uwagę, że poseł PO "niejednokrotnie w czasie debaty sejmowej" mówił pod adresem posłów PiS: "nie lękajcie się", a to - w ocenie PiS - "odczytać można jako zawoalowaną pogróżkę".

Staram się być w miarę oryginalny, jeżeli już jedną formułę wypowiedziałem, to dzisiaj powiem posłom PiS, żeby spróbowali razem z nami zacząć pracę w komisji śledczej i żeby nie mieli obaw - ripostuje Karpiniuk.

Według informacji biura prasowego Sejmu, PO zarekomendowała do komisji: Stanisława Chmielewskiego, Andrzeja Czumę i Sebastiana Karpiniuka; PiS: Antoniego Macierewicza i Arkadiusza Mularczyka; LiD - Jana Widackiego, a PSL - Mieczysława Łuczaka. PiS ma zastrzeżenia do kandydatur Karpiniuka i Widackiego, a PO - do Macierewicza.

Głosowanie nad składem osobowym komisji śledczej planowane jest na środę po południu. Zastrzeżenia do poszczególnych kandydatur musi jednak rozpatrzyć Prezydium Sejmu. Jeżeli zastrzeżenia zostaną uwzględnione przez to gremium, wyznaczony będzie nowy termin dla klubów na zgłaszanie kandydatur.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)