Po pożegnaniu w Olsztynie A. Szczygło wraca do Warszawy
Trumna z ciałem szefa BBN Aleksandra Szczygły wyjechała z Olsztyna do Warszawy. Do czasu pogrzebu, zaplanowanego na środę na Wojskowych Powązkach, ma być wystawiona w Pałacu Prezydenckim.
17.04.2010 | aktual.: 19.04.2010 06:30
Aleksandra Szczygłę pożegnało w Olsztynie kilkaset osób - wiele z nich po nabożeństwie w długiej kolejce oczekiwało na osobiste pożegnanie ze zmarłym, poprzez dotknięcie trumny. Cześć Szczygle oddali m.in. olsztyńscy radni, przedstawiciele miejscowego garnizonu oraz mieszkańcy Olsztyna. Wielu złożyło przy trumnie wiązanki biało-czerwonych kwiatów.
Podczas pożegnania Szczygły przypomniano, że dzień przed tragedią szef BBN był z polecenia Lecha Kaczyńskiego w Olsztynie - uczestniczył w uroczystości sadzenia tzw. dębu pamięci przy gimnazjum nr 14. Dyrektorka tej szkoły Alicja Pogorzelska wspominała na uroczystości pożegnalnej Szczygły, że na pamiątkę tej wizyty szef BBN ofiarował szkole biało-czerwoną flagę. - Chciał, by stanowiła ona źródło siły do kształtowania uczuć patriotycznych - mówiła Pogorzelska.
"Trzeba być dumnym z miejsca, z którego się pochodzi"
Przemówieniami władz regionalnych i współpracowników Aleksandra Szczygły zakończyło się w olsztyńskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa nabożeństwo żałobne w intencji szefa BBN Aleksandra Szczygły.
- Lech Kaczyński mówił, że trzeba być dumnym z miejsca, z którego się pochodzi. Mój szef był dumny z tego, że mieszkał w Czerwonce, opowiadał nam o tej wsi, o swoim domu i rodzinie - wspominał bliski współpracownik Szczygły Jarosław Rybak z BBN.
Po nabożeństwie uczestnicy ceremonii żegnają się ze zmarłym, dotykając jego trumny i składając przy niej wieńce i wiązanki kwiatów - wszystkie mają zostać przewiezione przez wojsko pod olsztyński pomnik Wolności Ojczyzny, gdzie w południe na telebimach rozpocznie się transmisja ceremonii pożegnalnej w Warszawie.
Szefa BBN żegnają mieszkańcy rodzinnej wsi, koledzy z klasy, znajomi z Olsztyna. Bezpośrednio z kościoła trumna z ciałem Szczygły ponownie w konwoju policji i żandarmerii zostanie przewieziona do Warszawy.
Trumna z ciałem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksandra Szczygły, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu, w sobotę kilka minut przed godz. 10.00 dotarła do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie.
Jak powiedział dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Olsztyna Józef Skawiński, trumna z ciałem Szczygły była przez całą drogę z Warszawy konwojowana przez policję. Także w samym Olsztynie na trasie przejazdu konduktu żałobnego ruchem kierowała policja. Już na pół godziny przed mszą świątynia była wypełniona ludźmi, przy ołtarzu ustawiły się poczty sztandarowe.
Na kondukt żałobny z ciałem Szczygły czekał jego brat i siostry - to oni zdecydowali, że w Olsztynie odbędzie się nabożeństwo za zmarłego, a sam pogrzeb odbędzie się we środę na Wojskowych Powązkach.
"Był wierny Ojczyźnie, którą bardzo kochał"
Biskup senior Edmund Piszcz w homilii poświęconej Aleksandrowi Szczygle powiedział, że był on "wierny ideałom Solidarności, swojemu prezydentowi, a zwłaszcza Ojczyźnie, którą kochał i w służbie której tragicznie zginął".
W homilii poświęconej zmarłemu bp Edmund Piszcz powiedział, że zmarły był synem ziemi warmińskiej, który odszedł w pełni sił twórczych, mając zaledwie 47 lat. Biskup podkreślił zasługi zmarłego dla Ojczyzny - mówił o misjach w Afganistanie i Iraku, pracy na rzecz prezydenta, któremu - jak podkreślił - służył wiernie.