PO poszło w ślady PiS i robi czystki w ZUS
Nowy prezes ZUS wziął się do sprzątania. Wczoraj jednym ruchem wyrzucił z pracy 14 z 16 dyrektorów z największych miast Polski. Wcześniej taką czystkę zrobił PiS - opisuje "Gazeta Wyborcza".
30.11.2007 | aktual.: 30.11.2007 06:52
Szkolenie w ośrodku ZUS w Osuchowie zaczęło się miało trwać do soboty i zakończyć się bankietem. Wczoraj, podczas przerwy na obiad, dyrektorów wezwano do sali konferencyjnej, gdzie czekała na nich kadrowa z plikiem odwołań. Dyrektorzy podchodzili i kwitowali papiery. W sumie pracę straciło 14 z 16 osób.
Ja nie zostałam mianowana politycznie. Nigdy nie należałam do żadnej partii. My jesteśmy z konkursów. Zostaliśmy "przeczołgani" w tym konkursie - mówi rozgoryczona Elżbieta Śreniawska, dyrektorka oddziału ZUS w Kielcach. Dyrektorem była od września, podobnie jak wszyscy odwołani.
Konkurs przeprowadzono latem w trzech etapach. W założeniach przypominał nabór na urzędników apolitycznej służby cywilnej. Nadzorowała go sześcioosobowa komisja, w której zasiadali pracownicy ZUS i Mirosława Boryczka z Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (wcześniej wiceskarbnik Warszawy za Lecha Kaczyńskiego). Na 16 wybranych dyrektorów tylko cztery osoby nie pracowały wcześniej w ZUS.
Zwolnienia dyrektorów to jedna z pierwszych decyzji powołanego kilka dni temu na stanowisko prezesa ZUS Sylwestra Rypińskiego. Jest on powiązany z Platformą, wcześniej był członkiem zarządu zakładu i doradcą obecnego prezesa TVP. Rypiński zastąpił Pawła Wypycha, b. doradcę Ludwika Dorna i Przemysława Gosiewskiego ds. ubezpieczeń społecznych. To on zorganizował konkursy na nowych dyrektorów i odwołał tych mianowanych jeszcze za czasów SLD.
Sam Wypych został zwolniony przez urzędniczkę z kancelarii premiera Donalda Tuska. Chwilę później dzwonił do niego szef kancelarii Tomasz Arabski i przepraszał za formę, bo nie mamy doświadczenia w tych sprawach. Teraz zaś Arabski zaprzecza sugestiom, że wymiana dyrektorów to czystki nowej ekipy rządzącej.
Rypiński tłumaczy: Premier Donald Tusk powierzył mi zadanie racjonalnego dokończenia reformy ZUS. Muszę oprzeć się na sprawdzonych ludziach, świetnie znających realia zakładu. No i postanowił oprzeć się na... ludziach odwołanych przez Wypycha - akcentuje gazeta.
Politycy Platformy obiecywali, że po dojściu do władzy skończą z politycznymi czystkami, a na stanowiska powoływani będą wyłącznie kompetentni ludzie wybrani w konkursach. Kiedy Wypych odwołał dyrektorów ZUS, ówczesny poseł PO Zbigniew Chlebowski (dziś szef klubu parlamentarnego) grzmiał: Jest to kolejna czystka PiS w instytucji państwowej, po to by zawłaszczyć kolejną strefę życia publicznego i przechwycić kontrolę nad publicznymi pieniędzmi.
W imię wprowadzania nowych standardów trzeba raz na zawsze skończyć z czystkami i przejmowaniem wszystkich instytucji przez kolejne ekipy, które wygrały wybory - mówi prof. Marek Safjan, b. prezes Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego radziłbym nowemu rządowi, by dał szansę, szczególnie urzędnikom średniego szczebla, żeby mogli udowodnić, że po zmianie rządu też będą dobrze pracować - konkluduje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". (PAP)