PO, PiS, PSL: odejść od parytetów w komisji śledczej
Kluby Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, a także Polskiego Stronnictwa Ludowego opowiedziały się w Sejmie za odejściem od zasady parytetu w wyłanianiu komisji śledczej. Sejm debatuje nad przygotowanym przez PiS projektem zmian w ustawie o komisji śledczej. Sojusz Lewicy Demokratycznej ponownie opowiedział się za odrzuceniem projektu.
30.07.2003 | aktual.: 30.07.2003 17:39
Najistotniejsza propozycja zmian przewiduje, że w skład komisji śledczej wchodziłoby po jednym reprezentancie każdego klubu i koła mającego swojego przedstawiciela w Konwencie Seniorów. Obecna ustawa zakłada, że w skład komisji może wchodzić do 11 członków oraz że jej skład powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do liczebności komisji.
Opozycja za...
"Platforma poprze propozycje zawarte w projekcie" - zadeklarował Cezary Grabarczyk. Według niego, projekt przewidujący odejście od zasady parytetu w komisji śledczej jest dobry. "Uwolni to komisję od gry politycznej i pozwoli na merytoryczną pracę" - ocenił.
Grabarczyk zgłosił też poprawki do projektu, zgodnie z którymi, członkami komisji śledczej powinni być posłowie posiadający wykształcenie prawnicze. "Chcemy, aby skład komisji był bardziej profesjonalny" - zaznaczył. Jak dodał poseł PO, przewodniczącym komisji powinien być każdorazowo przedstawiciel ugrupowania opozycyjnego.
Również Józef Szczepańczyk (PSL) oświadczył, że jego klub "nie widzi przeszkód, aby przyjąć proponowaną przez PiS zasadę wyłaniania składu komisji".
Także Waldemar Borczyk w imieniu Samoobrony poparł przedstawione w projekcie zmiany.
...koalicja przeciw
"SLD konsekwentnie wnosi, aby ten projekt odrzucić w całości" - oświadczył Ryszard Kalisz (SLD), zgłaszając ponadto poprawki. "Wczorajszy dzień był zły dla dobrego prawa, bo cele polityczne przeważyły nad dbałością o przyzwoite prawo" - uważa Kalisz.
W głosowaniu w nocy z wtorku na środę Sejm - przyjmując wniosek LPR zgłoszony przez Romana Giertycha - zdecydował o niezwłocznym przejściu do drugiego czytania projektu.
Poseł Sojuszu powiedział, że "hańbą" jest to, co zrobił Giertych, składając swój wniosek.
Odnosząc się do tej wypowiedzi Giertych powołał się na fragment powieści "W pustyni i w puszczy". "Staś uczył tam Kalego, co to jest grzech. Kali zrozumiał z tego, że gdy ktoś Kalemu ukraść krowę, to jest grzech, ale gdy Kali komuś ukraść krowę, to jest to dobry uczynek. Pan prezentuje trochę mentalność Kalego" - zwrócił się Giertych do Kalisza.
Poseł LPR zaznaczył, że swój wniosek zgłosił zgodnie z prawem, na podstawie Regulaminu Sejmu. "SLD przegrało głosowanie i nauczcie się państwo z tym żyć" - apelował.
Po wypowiedzi posła LPR, Kalisz przeprosił Wysoką Izbę i Giertycha za użyte słowo "hańba".
Zbigniew Ziobro (PiS) powiedział, że w głosie posła SLD Ryszarda Kalisza, który wnosił o odrzucenie projektu, brzmiała "trwoga". Według posła PiS, obecne rozwiązania "dają szanse manipulowania dochodzeniem do prawdy". Podkreślił, że należy ograniczyć parytety partyjne w komisji śledczej. "Propozycja PiS jest zgodna z zasadami logiki" - zaznaczył.
Ziobro ocenił też, że "służalcza jest postawa Nałęcza (szefa komisji śledczej w sprawie Rywina), który - jak powiedział poseł PiS - wielokrotnie uchylał celne pytania".
"Z tym zarzutem służalczości chyba trochę pan przesadził" - powiedział prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL).
Również Aleksander Małachowski (UP) krytycznie ocenił wypowiedź Ziobry. "Pan nie powinien naśladować prokuratorów okresu komunistycznego. A pańskie przemówienie było żywcem przejęte z okresu procesów stalinowskich" - zwrócił się Małachowski do Ziobry.
Małachowski zapowiedział również, że za obrażenie Tomasza Nałęcza (UP) skieruje wypowiedź Ziobry do komisji etyki poselskiej.