PolskaPO obiecuje likwidację formularzy podatkowych PIT

PO obiecuje likwidację formularzy podatkowych PIT

Elektroniczne konta podatkowe, w ramach których urząd skarbowy będzie rozliczał podatek PIT, a podatnik będzie mógł skorygować jego wyliczenia, obiecuje w swoim programie wyborczym Platforma Obywatelska. Jej politycy przedstawiali szczegóły tej propozycji.

PO obiecuje likwidację formularzy podatkowych PIT
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

12.09.2011 | aktual.: 15.09.2011 09:22

- Od chwili zniesienia deklaracji PIT podatnik w Polsce będzie się rozliczał poprzez internet, ale rozliczać go będzie sam urząd skarbowy. To jest rewolucyjna zmiana - przekonywał Adam Szejnfeld (PO).

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Maciej Grabowski tłumaczył, że urzędy skarbowe mają informacje, które umożliwiają im "wyszacowanie zobowiązania podatkowego za podatnika". - Oprzyrządowanie informatyczne, które jest do tego potrzebne, może być gotowe w ciągu dwóch lat. Podatnik będzie tylko klikał w swoim komputerze, zatwierdzając tę deklarację. Nikt nie będzie już musiał podliczać swoich dochodów, swoich kosztów, całą tę pracę zrobi za niego urząd skarbowy - deklarował Grabowski.

Jak tłumaczył, każdy z 25 milionów podatników będzie miał swoje konto podatkowe, w ramach którego będzie dokonywać akceptacji lub korekty obliczeń, które przeprowadzi urząd skarbowy. - W ciągu dwóch lat taki system w pełni zafunkcjonuje, a w roku 2015 wszyscy podatnicy będą mogli rozliczać się w takim systemie - deklarował Grabowski.

- Teraz jest odwrotnie - podkreślał Szejnfeld. - Teraz podatnik wypełnia PIT, dostarcza go do urzędu skarbowego i to urzędnik koryguje, sprawdza, ewentualnie wszczyna postępowanie administracyjne - zaznaczył.

Politycy PO zapewnili, że rozliczenie PIT poprzez elektroniczne konto podatkowe ma być możliwością, a nie obowiązkiem wszystkich podatników. - Pozostawiamy podatnikowi prawo wyboru - deklarował Szejnfeld.

PO nie przesądza, jakie oszczędności przyniesie zmiana formuły rozliczenia PIT. Grabowski wskazał natomiast, że "zwolnią się zasoby, które w tej chwili są wykorzystywane do obsługi tradycyjnego, papierowego systemu". - Per saldo wydaje się, że koszty administracji skarbowej spadną - ocenił.

Platforma skrytykowała zaproponowany przez PiS nowy wzór deklaracji dla podatku dochodowego. PiS twierdzi, że proponuje uproszczenie formularza, bo - jak ocenia - niektóre dane, które trzeba wypełnić obecnie, są niepotrzebne. - Dziurawa jak durszlak - ocenił propozycję PiS Szejnfeld. A Grabowski zaznaczył, że formularz w kształcie proponowanym przez PiS "ogranicza niektóre prawa podatnika", bo likwiduje możliwość przekazywania 1 proc. podatku organizacjom pozarządowym. Ponadto - w ocenie PO - gdyby pomysł PiS wszedł w życie, urząd skarbowy nie mógłby zwrócić nadpłaconych podatków w deklaracji rocznej. - Wydaje mi się, że te dwie cechy w całości tę deklarację dyskwalifikują - zaznaczył Grabowski.

Pytany o ewentualność wprowadzenia podatku liniowego Szejnfeld odparł, że podatek ten "de facto funkcjonuje", bo tylko 2% podatników płaci wyższą - 32-proc. stawkę PIT. - Sama idea podatku liniowego jest realizowana, natomiast musimy też pamiętać, że jeżeli chodzi o zasadnicze zmiany systemu podatkowego, to muszą być one dostosowane do sytuacji nie tylko Polski, ale też Europy i świata. Dzisiaj składanie deklaracji w tym zakresie byłoby dowodem na nieodpowiedzialność, jaką prezentuje na przykład PiS - zaznaczył polityk PO.

Szejnfeld powtórzył, że PO nie zamierza podnosić podatków, przeciwnie - zamierza zmniejszyć poziom opodatkowania VAT.

W kolejnych dniach Platforma ma szczegółowo omawiać inne z postulatów zawartych w zaprezentowanym w sobotę programie wyborczym.

- Co innego zapowiedzieć, że coś się zrobi, a co innego przedstawić pełne projekty tzw. ustaw rządzących, które oznaczają, że całe biblioteki, które do tej pory obciążały procedurę podatkową, zostają unieważnione. To jest naprawdę posunięcie bardzo daleko idące - tak do propozycji PO ws. likwidacji formularzy podatkowych PiT odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Podkreślił, że pomysł, który proponuje PiS, czyli uproszczenie formularza podatkowego, będzie nieporównanie mniej kosztowało w porównaniu z "piekielnie skomplikowaną" procedurą obowiązującą obecnie. Jak mówił, teraz zajmuje ona dziesiątki milionów godzin przedsiębiorcom, ich pracownikom, czego skutkiem jest zapłacenie podatków, ale - jak przekonywał prezes PiS - nigdy nie wiadomo, czy się je dobrze zapłaciło.

Zadeklarował, że PiS nie ma zamiaru zmieniać stawek podatkowych. - Natomiast nie ma powodu, aby były dwie ustawy o PIT i CIT, i stąd ustawa będzie jedna - powiedział. Dodał, że za kilka dni szczegóły propozycji PiS będzie można znaleźć w internecie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)