PO o Marcinkiewiczu: słowa bez czynów
"Słowa bez czynów" - mówią o dokonaniach
Kazimierza Marcinkiewicza liderzy PO. Główna kontrkandydatka
Marcinkiewicza do fotela prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-
Waltz oraz Jan Rokita punktowali niezrealizowane obietnice
byłego premiera - jako szefa rządu i pełniącego funkcję prezydenta
stolicy. Marcinkiewicz odpiera zarzuty Platformy.
08.11.2006 | aktual.: 08.11.2006 18:30
Rokita mówił, że do wzięcia udziału w konferencji Gronkiewicz- Waltz zmotywował go widok nowego plakatu wyborczego Marcinkiewicza, z napisem "Czyny, nie słowa". Przypomniał, że minął niemal dokładnie rok od dnia kiedy Marcinkiewicz, wówczas premier, wygłaszał w Sejmie swoje expose (10 listopada 2005 r.).
Rokita przywoływał fragmenty z expose i wypominał Marcinkiewiczowi niezrealizowane do dzisiaj obietnice. Jak mówił, wbrew zapowiedziom do dzisiaj rząd nie wprowadził dwóch stawek podatku PIT (18 i 32%), nie obniżono obciążeń parapodatkowych, nie zlikwidowano podatku od zysków kapitałowych.
Zamiast "Taniego państwa" wzrasta ilość urzędników, Polska odnotowała wzrost nakładów na administrację publiczną (w największym stopniu na Kancelarię Premiera i Prezydenta), nie sprzedano żadnego ośrodka rządowego i nie zmniejszono liczby samochodów służbowych - wyliczał Rokita.
Jak dodał, wbrew zapowiedziom z expose, nie nastąpiła konsolidacja finansów publicznych, nie ograniczono liczby agencji i funduszy celowych. Rząd - mówił Rokita - do dzisiaj nie wprowadził koszyka świadczeń zdrowotnych ani ubezpieczeń dodatkowych, nie powstała też zapowiadana sieć szpitali.
Pięciolatków nie objęto obowiązkiem przedszkolnym, nie nastąpiło też odbiurokratyzowanie procedur podczas rozpoczynania działalności gospodarczej, ani w trakcie jej prowadzenia - wyliczał Rokita. Jego zdaniem, zamiast zwiększenia liczby policjantów pracujących w prewencji policja ma 6 tys. wakatów, a liczba patroli maleje. Rząd nie dokończył też, mimo obietnic, reformy emerytalnej - mówił lider PO.
Rokita przyznał, że lubi Marcinkiewicza jako człowieka, ale uprawiana przez niego propaganda polityczna i wywieszanie plakatu "czyny, a nie słowa" urąga przyzwoitości. Uważam, że tego typu propaganda polityczna jest propagandą niedopuszczalną i dyskredytuje jej autorów. Kazimierz Marcinkiewicz dowiódł, że w sposób nie znający żadnych ograniczeń jest gotów wypowiadać słowa, słowa i tylko słowa - oświadczył polityk PO.
Marcinkiewicz odpiera zarzuty PO. Wszyscy mieszkańcy Polski wiedzą, że premierem byłem przez 9 miesięcy, a program przedstawiałem na 4 lata - mówił. Zapewnił, że gdyby pozostał premierem na 4 lata, zrealizowałby zapowiedziany program.
Gronkiewicz-Waltz wypomniała Marcinkiewiczowi m.in., że jako p.o. prezydenta stolicy obiecał m.in. budowę drugiej linii metra, ułatwienia dla inwestorów, zwiększenie bezpłatnego dostępu do Internetu na uczelniach i wprowadzenie systemu cappucino - czyli tanich kredytów dla studentów na zakup laptopów.
Jeśli chodzi o drugą linię metra to we wrześniu ogłosiliśmy już cały harmonogram prac, które rozpoczęliśmy w sierpniu - państwo otrzymaliście go - ripostował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Marcinkiewicz. Wszystkie prace ruszyły. W przyszłym roku będą podjęte już prace budowlane - dodał.
Według Marcinkiewicza, Biuro Obsługi Inwestorów już działa. Zostało powołane na 21 piętrze Błękitnego Wieżowca (Plac Bankowy). Można sprawdzić - powiedział. Rzecznik stołecznego Ratusza Robert Szaniawski poinformował, że biuro zostało uruchomione 2 listopada.
Wreszcie Internet i projekt capuccino. W przyszłym tygodniu przedstawimy już szczegółową koncepcję otwarcia prawie całej przestrzeni Warszawy na wolny, darmowy Internet. Także kończymy wszystkie prace związane z możliwością zakupu laptopa przez studentów warszawskich za bardzo niewielkie pieniądze i za dobry, tani kredyt - podkreślił b. premier.