Polska"PO ma taką siłę, że może zagrozić demokracji"

"PO ma taką siłę, że może zagrozić demokracji"

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skrytykował pierwsze tygodnie rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podczas pobytu w Szczecinie Kaczyński, który wizytował struktury regionalne swej partii, przestrzegł nowy rząd przed uleganiem presji regionów i grup interesów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że PO "ma taką siłę, takie poparcie, także w mediach", że jeśli by chciała, to "może zagrozić demokracji".

"PO ma taką siłę, że może zagrozić demokracji"
Źródło zdjęć: © AFP

30.11.2007 | aktual.: 30.11.2007 11:41

PiS nie miało najmniejszej możliwości zagrożenia demokracji w Polsce - podkreślił J.Kaczyński na konferencji prasowej w Szczecinie. Nie było w Polsce najmniejszych zagrożeń dla demokracji dlatego, że myśmy nie chcieli tworzyć tych zagrożeń i dlatego, że nawet gdybyśmy chcieli, to byłoby to zupełnie niemożliwe - przekonywał b.premier.

Przywódca PiS zauważył, że pierwsze tygodnie rządów PO i PSL zapowiadają się niedobrze. Zdaniem Kaczyńskiego, poczynania rządu pokazują, że Donaldowi Tuskowi zależy najbardziej na jego starcie w wyborach prezydenckich i zapewnieniu wpływów dla pewnych grup interesów. Według Kaczyńskiego, wszelkie działania gabinetu Tuska są podporządkowane tym celom.

Były premier skrytykował nowy rząd za dobór kandydatów na stanowiska wojewodów. Nominacje, jego zdaniem, są przeprowadzane w sposób bardzo nieprzemyślany i nie poparty merytorycznymi kryteriami. Według prezesa PiS, nie zastosowano standardowych form wyboru na to stanowisko, co świadczy o niedojrzałości rządu. Jarosław Kaczyński dodał, że jest to odzwierciedlenie sposobu myślenia Donalda Tuska, który nie dba od dobro kraju.

Szef PiS skrytykował sposób w jaki dzień wcześniej zostali powołani nowi wojewodowie przez premiera Donalda Tuska. Nic nie wiemy o jakichkolwiek procedurach powoływania - powiedział Kaczyński.

Mamy do czynienia z aktem jednorazowego powołania wojewodów i nic nie wiemy o jakichkolwiek procedurach. Ja przypomnę, że w wypadku PiS to trwało dłużej, dlatego, że stosowano procedury - powiedział były premier na konferencji prasowej w Szczecinie.

Dodał, że gdy to on jako szef rządu powoływał wojewodów, kandydaci musieli zdawać egzaminy, byli też sprawdzani przez odpowiednie służby. Zdaniem J. Kaczyńskiego, obecnie "mamy do czynienia z zupełnie inną praktyką odrzucającą względy merytoryczne".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)