Po ludziach tego formatu na długo pozostaje puste miejsce
W Warszawie po długiej i ciężkiej chorobie zmarł profesor Zbigniew Religa. Przyjaciele i współpracownicy wspominają go przede wszystkim jako ciepłego i dobrego człowieka.
09.03.2009 | aktual.: 09.03.2009 06:39
Premier Donald Tusk wyraził głęboki żal z powodu śmierci profesora. Szef rządu zaznaczył, że jest to ogromna strata, bowiem po ludziach tego formatu na długo pozostaje puste miejsce.
Kardiolog profesor Witold Rużyłło, który znał Religę przez ponad 40 lat podkreślił, że ufał on ludziom i był zawsze bardzo pomocny. Z kolei następczyni profesora na stanowisku ministra zdrowia, Ewa Kopacz zaznaczyła, że to smutny dzień przede wszystkim dla pacjentów i dla młodych lekarzy, którzy mogli się jeszcze wiele nauczyć od Zbigniewa Religi.
Były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha z dużym smutkiem przyjął wiadomość o śmierci wybitnego lekarza. Podkreślił, że kardiochirurg swoją odpowiedzialnością zarażał wszystkich dookoła i mimo ogromnej wiedzy był człowiekiem pełnym pokory. Dodał, że profesor Religa jako minister zdrowia był wymagającym, odpowiedzialnym i słownym zwierzchnikiem. Takich autorytetów nie mamy wiele - uważa polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zbigniew Religa był przede wszystkim znakomitym lekarzem. Witold Rużyłło zwraca uwagę, że jest on niekwestionowanym twórcą polskiej kardiochirurgii. Nauczył wiele osób, jak tworzyć postęp w zakresie nowych metod leczenia. Zdaniem dyrektora Instytutu Kardiologii w Aninie to właśnie profesorowi Relidze zawdzięczamy fakt, że dziś polska kardiochirurgia jest postrzegana jako jedna z najlepszych na świecie.
Z kolei uczeń i wieloletni współpracownik Religi, profesor Andrzej Bochenek przypomniał, że profesor jak mało kto stawiał na młodych lekarzy i pozwalał im zawodowo się rozwijać. Takie podejście sprawiło, że dziś wyspecjalizowane grono lekarzy może entuzjastycznie kontynuować jego dzieło - podkreśla Andrzej Bochenek.
Jako wybitnego lekarza wspomina Religę także dziennikarz Jan Osiecki. W ostatnich miesiącach spędził z profesorem wiele czasu, pisząc z nim wywiad-rzekę. Według Osieckiego o geniuszu kardiochirurga świadczy sposób, w jaki dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu serca. Nigdy wcześniej nie widział on transplantacji tego narządu, wszystkiego nauczył się z książek i na zwłokach - zdradza Osiecki.
Profesor był nie tylko znakomitym lekarzem, zajmował się także polityką. Niezwykle pracowity, z wielką mocą i z taktem bronił swoich racji - wspomina minister Ewa Kopacz. Natomiast marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podkreśla, że Religa, z którym widział się kilka dni temu, do końca - mimo własnego bólu i cierpienia - żył sprawami publicznymi.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział z kolei, że bardzo wiele nauczył się od profesora. Pokazał, że można być jednocześnie wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie i doskonałym politykiem - dodał szef Prawa i Sprawiedliwości.