Po kontroli na uczelni. Rektor uspokoił nowego ministra nauki: nieprawidłowości brak
Uniwersytet Szczeciński usunął wymagania w regulaminie, na czym skorzystała żona byłego już ministra nauki Dariusza Wieczorka i objęła na uczelni dyrektorskie stanowisko. Po tekście WP Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeprowadziło kontrolę. Wynik? Brak zastrzeżeń, bo w ocenie rektora przesłanej ministerstwu, sugerowanie rodzinnych powiązań w kontekście awansu jest nadużyciem.
Sprawę awansu Beaty Mikołajewskiej-Wieczorek opisaliśmy w Wirtualnej Polsce w grudniu 2024 roku. Mowa o Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności Uniwersytetu Szczecińskiego, jednostce edukacyjno-promocyjnej, która sprawuje nadzór nad telewizją i radiem na Uniwersytecie Szczecińskim. Centrum ma pomagać w kreowaniu wizerunku uczelni oraz kształcić studentów w zakresie dziennikarstwa.
Według regulaminu, który obowiązywał do 1 lutego 2024 r. Centrum mogła kierować osoba, która posiada minimum doktorat. Taki stopień naukowy miał ówczesny dyrektor Konrad Wojtyła. Beata Mikołajewska-Wieczorek jest magistrem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lubnauer o dymisji Wieczorka. "Za dużo tych rzeczy było"
W nowej wersji regulaminu wymóg wykształcenia został usunięty. Dlaczego? To wyjaśnia Agnieszka Lizak, rzeczniczka prasowa US:
"Po kilku latach działania okazało, że zadania dydaktyczne i badawcze oraz radio akademickie stanowią jedynie ułamek aktywności Centrum, które przygotowuje głównie materiały telewizyjne, transmisje, streaming i klipy filmowe dla wszystkich jednostek Uczelni. Z tego względu nie stopień naukowy ma podstawowe znaczenie, ale doświadczenie zawodowe w zakresie kierowania zespołem przygotowującym materiały multimedialne. Dlatego przygotowując się na kolejną kadencję, władze rektorskie podjęły decyzję o dostosowaniu stanu prawnego do rzeczywistych potrzeb".
Kilka miesięcy po zmianie regulaminu Beata Mikołajewska-Wieczorek, dotychczas zastępca dyrektora ds. telewizji uniwersyteckiej, została dyrektorką Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności Uniwersytetu Szczecińskiego.
Jej mąż - Dariusz Wieczorek był już wtedy ministrem nauki.
W WP poinformowaliśmy, że w 2024 roku awansowała nie tylko żona Dariusza Wieczorka. Również żona rektora Uniwersytetu Szczecińskiego doktor habilitowana Małgorzata Tarczyńska-Łuniewska objęła stanowisko w Komisji Ewaluacji Nauki. Została nominowana przez ministra Dariusza Wieczorka.
Minister Wieczorek ujawnia dane sygnalistki
Sprawę awansu Beaty Mikołajewskiej-Wieczorek, wśród wielu innych kwestii, poruszyła w swoim liście do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Gabriela Fostiak, pracownica uczelni i szefowa jednego z działających na niej związków zawodowych. Kobieta poprosiła o zachowanie jej danych w tajemnicy, czego minister Wieczorek nie uszanował. Sprawa ujawnienia danych sygnalistki, którą opisaliśmy, spowodowała kryzys w rządzie Donalda Tuska, a w konsekwencji Wieczorek podał się do dymisji.
Ministerstwo w końcu przeprowadziło kontrolę na Uniwersytecie Szczecińskim. Zbadało m.in. sprawę zatrudnienia żony polityka Lewicy. Z kontroli wynika, że Mikołajewska-Wieczorek mogła awansować na dyrektorkę, bo przecież pozwalał na to zmieniony regulamin, a jej kandydaturę pozytywnie zaopiniował Senat uczelni.
Po opublikowaniu wyników kontroli do ministerstwa nauki znów zwróciła się Gabriela Fostiak. W liście napisała, że choć protokół kontroli jest bardzo obszerny, to nie znajduje w nim wyjaśnienia problemów, które zgłaszała. Podkreśla, że kontrolerzy otrzymali informacje jedynie od władz uniwersytetu, a nikt nie odbył rozmowy z przewodniczącymi uczelnianych związków zawodowych. List kończy pytaniem do nowego ministra nauki Marcina Kulaska: "Czy ten protokół kontroli ministerialnej kończy sprawę?".
Kontrola? Wyjaśnienia rektora
Pod koniec marca ministerstwo odpowiedziało na zastrzeżenia Gabrieli Fostiak. Resort nauki wymienia, co zrobił po jej skargach. Mianowicie: zwrócił się do rektora Uniwersytetu Szczecińskiego po wyjaśnienia, zlecił kontrolę i przeanalizował dostępne materiały. W kwestii awansu żony Dariusza Wieczorka ministerstwo przywołuje tłumaczenie rektora uczelni, w którym ten stwierdza, iż "sugerowanie, że otrzymała stanowisko ze względu na rodzinne powiązania z przyszłym ministrem nauki" jest "nadużyciem".
Dlaczego ministerstwo pisze o "przyszłym ministrze"? Otóż uczelnia podała ministerstwu, że Beata Mikołajewska-Wieczorek w Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności Uniwersytetu Szczecińskiego pracuje od listopada 2021 roku, a od stycznia 2023 roku na stanowisku kierowniczym, natomiast Wieczorek ministrem został dopiero w grudniu 2023 roku.
To fakt, w styczniu 2023 roku Mikołajewska-Wieczorek została zastępcą dyrektora ds. telewizji uniwersyteckiej. Jednak uczelnia i ministerstwo pomijają, że żona ministra awansowała na dyrektorkę już po nominacji Dariusza Wieczorka na szefa resortu nauki. Nikt też nie wspomina, że nie byłoby to możliwe bez zmiany regulaminu.
Po kontroli na Uniwersytecie Szczecińskim władze uczelni wydały komunikat, w którym piszą o nim: "To dowód na profesjonalizm, rzetelność oraz wysoką jakość zarządzania Uniwersytetem Szczecińskim". Dariusz Wieczorek udostępnił z kolei link do raportu ministerstwa i skomentował: "Wyniki potwierdzają brak nieprawidłowości w działaniach uczelni".
- Odpowiedzi rektora do ministra Wieczorka, protokół ministerialnej kontroli, odpowiedź nowego ministra na moje pismo. Co łączy te pisma? Dokumenty są dosyć charakterystyczne, bo niektóre zdania, akapity wpisano na zasadzie kopiuj-wklej - mówi Gabriela Fostiak. - Tymi pismami autorzy obrażają mnie, być może niektórych czytelników, nie ma konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania. Przez autorów jesteśmy traktowani jak osoby pozbawione szarych komórek.
Paweł Figurski i Patryk Słowik, dziennikarze Wirtualnej Polski