Po katastrofie CASY - nowe procedury i szkolenia
W wojskowym lotnictwie transportowym po
styczniowej katastrofie samolotu CASA pod Mirosławcem wdrożono
program naprawczy. Z jego realizacją zapoznał się w bazie
13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach szef MON
Bogdan Klich.
W ramach tych działań opracowano i wdrożono m.in.: nowy program szkolenia w zakresie pilotażu samolotu CASA. Zmieniono procedury doboru załóg latających i przeprowadzono szkolenia dla lotniskowych kontrolerów. Wdrożono nowe procedury lotu w trudnych warunkach, zaostrzono dyscyplinę na ziemi i powietrzu oraz poprawiono sprawność serwisu technicznego, a w konsekwencji dyspozycyjność maszyn do lotu.
Jednym z najważniejszych elementów programu naprawczego jest autorski program szkolenia na samolotach CASA, opracowany jeszcze jesienią ub. roku przez płk. Sławomira Żakowskiego z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Balicach. Wdrożono go w lutym tego roku, wkrótce po katastrofie samolotu CASA.
Zanim wydarzyła się katastrofa w Mirosławcu, jeden z oficerów tutejszej jednostki, pan pułkownik Żakowski opracował program. Ta katastrowa pozwoliła na to, aby ten program był szybko dopracowany i w tej chwili jest realizowany w całej 3. Brygadzie Lotnictwa Transportowego. Mam nadzieję, że on będzie szybko przynosił efekty - powiedział minister Klich.
Dodał, że program naprawczy to nie tylko nowe procedury i szkolenia, ale też unowocześnianie baz lotniczych oraz nowy sprzęt. Zapowiedział, że do końca roku liczba samolotów CASA stacjonujących na lotnisku w Balicach powiększy się do jedenastu.
Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia w Mirosławcu. Zginęło 20 osób - czteroosobowa załoga i 16 znajdujących się na pokładzie oficerów. Samolot wykonywał lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, rozwoził uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.
Komisja badająca przyczyny katastrofy ustaliła, że wpływ na nią miał m.in. niewłaściwy dobór załogi i jej niewłaściwa współpraca w kabinie, niekorzystne warunki atmosferyczne na lotnisku. Wytknięto też m.in. błędy w wyszkoleniu pilotów, brak działania systemu nawigacyjnego ILS na lotnisku.