PolskaPO: Jarosław Kaczyński jest pewny, że zdobędzie władzę absolutną

PO: Jarosław Kaczyński jest pewny, że zdobędzie władzę absolutną

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest tak pewny, że zdobędzie władzę absolutną, iż nie cofa się przed poparciem kontrowersyjnych osób, m.in. Grzegorza Biereckiego, którego kilka miesięcy temu zawiesił w prawach członkach klubu PiS - mówiła w Sejmie rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha.

PO: Jarosław Kaczyński jest pewny, że zdobędzie władzę absolutną
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

Mucha zaznaczyła, że choć jeszcze kilka miesięcy temu Jarosław Kaczyński zawieszał w prawach członka klubu parlamentarnego PiS Grzegorza Biereckiego, to w tej chwili "w sposób absolutnie niezakamuflowany popiera go jako swego kandydata".

Bierecki startuje z własnego komitetu wyborczego w okręgu bialskim. PiS nie wystawiło przeciwko niemu własnego kandydata.

- Jarosław Kaczyński jest już tak bardzo przekonany o swoim zwycięstwie, że zdobędzie władzę absolutną w Polsce, że nie cofa się przed poparciem i dla Grzegorza Biereckiego, i dla Mariusza Kamińskiego skazanego na trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności i na 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych oraz dla poseł Krystyny Pawłowicz, która wsławiła się wieloma bardzo ciekawymi wypowiedziami - podkreśliła Mucha.

W marcu Grzegorz Bierecki został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego po doniesieniach medialnych o nieprawidłowościach w SKOK-ach, w które miał być zamieszany senator. Tygodnik "Wprost" napisał, że Bierecki, polityk PiS i "twórca SKOK-ów wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem".

Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek pytana o zarzuty PO podkreśliła, że decyzja o zwieszeniu Biereckiego wynikała "tylko z tego powodu, że ta sprawa wtedy stała się głośna i dla jej wyjaśnienia to należało zrobić". Jak zaznaczyła, tygodnik "Wprost" musiał ostatnio opublikować przeprosiny wobec Biereckiego za - jak zaznaczyła - "pomówienia i narażenie jego dobrego imienia".

"Wprost" tydzień temu, a także w najnowszym numerze przeprasza senatora Grzegorza Biereckiego, prof. Adama Jedlińskiego oraz Jarosława Biereckiego za rozpowszechnienie "nieprawdziwych zarzutów i nieuprawnionych sugestii godzących w ich dobre imię, które naraziły ich na utratę zaufania".

Tygodnik napisał w oświadczeniu, że "zarzuty i sugestie, sformułowane na podstawie pisma przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 3 marca 2015 r., iż likwidacja Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych była aferą, a pan Grzegorz Bierecki, pan Adam Jedliński oraz pan Jarosław Bierecki dopuścili się przywłaszczenia środków pieniężnych, są nieuprawnione".

Według Witek "PO odgrzewa starą sprawę". - Widać, że nie ma już żadnych argumentów; jest to straszenie PiS-em. Taka negatywna forma kampanii toczyć się pewnie będzie do ostatniego dnia. Wolelibyśmy, i myślę, że obywatele również, żeby PO rozliczyła się ze wszystkich swoich afer, z którymi mieliśmy do czynienia przez ostatnie osiem lat, bo jak dotąd żadna nie została rozliczona, żadna nie doczekała się finału, wszystkie zostały zamiecione pod dywan - podkreśliła posłanka.

Pytana wcześniej przez dziennikarzy w Sejmie o spoty PO dotyczące Biereckiego, Witek oceniła, że Platforma Obywatelska "strzela ślepakami". - Nie będę komentowała tych kłamstw, które PO w swoich spotach pokazuje. To kłamstwa oraz bardzo brutalne spoty, w których przy dziecku rozbija się młotkiem domek, a ono takim biednym wzrokiem na to patrzy - to nie jest wychowawcze, nie polecam na przyszłość takich spotów - mówiła Witek.

Kandydat PO do Senatu Stefan Karasiński, startujący z tego samego okręgu, co Bierecki, zapowiedział na poniedziałkowej konferencji, że we wtorek złoży do prokuratury okręgowej w Białej Podlaskiej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wyborczego. Według niego Bierecki finansuje swoją kampanię wyborczą z pieniędzy SKOK-ów.

- Uważam, że został wykorzystany przez Grzegorza Biereckiego niezgodnie z prawem materiał wyborczy w postaci nakręconego pod jego patronatem filmu pt. "Błogosławiona wina". W czołówce filmu widać sponsora - Kasę Stefczyka, a producentem jest spółka Apella - powiedział Karasiński. Jak zaznaczył, spółka Apella jest wydawcą m.in. sprzyjającego kandydatom PiS bezpłatnego "Tygodnika Podlaskiego".

- Stawiam pytanie, czy to nie jest element kampanii wyborczej prowadzonej za fundusze, które wpłynęły z Kasy Stefczyka do spółki Apella? Czy nie jest to kampania wyborcza pana Grzegorza Biereckiego, która nie jest prowadzona w formie dozwolonej przez prawo? - mówił kandydat PO na senatora.

Rzeczniczka sztabu wyborczego PO oceniła, że sprawa SKOK-ów to "największa afera 25-lecia". Jak mówiła, "system bankowy stracił poprzez system SKOK-ów 3,2 mld zł i jak donoszą media kolejne pieniądze będą tracone i to są pieniądze liczone w miliardach".

- Mamy SKOK-i, które upadły, mamy 80 proc. kas w systemie SKOK, które wymagały programów naprawczych. Mamy też postawę PO, która zdecydowała, że musimy obronić tych biednych ludzi, którzy włożyli swoje pieniądze do SKOK-ów, musimy zapewnić, by pieniądze były im wypłacone i tak się rzeczywiście stało dzięki temu, że objęliśmy kasy SKOK Bankowych Funduszem Gwarancyjnym, ci ludzie nie stracili pieniędzy - powiedziała.

Mucha przypomniała, że podkomisja finansów publicznych, przez kilka miesięcy badała funkcjonowanie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, przyjęła sprawozdanie, którego głównym wnioskiem jest powołanie komisji śledczej.

Szef tej podkomisji Marcin Święcicki (PO) zaznaczył, że Bierecki wielokrotnie popadał w konflikty interesów. - Grzegorz Bierecki w ciągu tylko pięciu lat, za które składał sprawozdania w Senacie, kiedy był osoba publiczną zarobił na SKOK-ach i instytucjach z nimi związanych 50 mln zł. Jego brat w swoich oświadczeniach majątkowych jako radny sejmiku pomorskiego, też zarabiał miliny złotych na SKOK-ach - powiedział Święcicki.

Według niego w tym kontekście "dziwi bardzo poparcie, jakiego udziela Jarosław Kaczyński osobom, które za pieniądze gromadzone przez ludzi w SKOK-ach, zrobiły potężny majątek wykorzystując zagraniczne spółki, które sobie pozakładały".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (243)