PO i PSL biją się o Kluzik-Rostkowską
Zapraszamy Joannę Kluzik-Rostkowską do klubu Platformy, jest to polityk bliski nam w poglądach - w ten sposób szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz skomentował wykluczenie Kluzik-Rostkowskiej z PiS. Jak dodał, po tej decyzji jest "w głębokim szoku". W ocenie posła PO Andrzeja Halickiego Jarosław Kaczyński postępuje niezgodnie z interesami wyborców i niezgodnie z oczekiwaniami śp. Lecha Kaczyńskiego. Z kolei Janusz Piechociński z PSL przyznaje, że chętnie podjąłby współpracę z wykluczoną posłanką.
05.11.2010 | aktual.: 05.11.2010 17:48
- Kluzik-Rostkowska w poglądach jest bliższa nam niż PiS, na pewno znajdzie się dla niej miejsce w Platformie i wykorzystamy jej umiejętności w pracy parlamentarnej - powiedział Tomczykiewicz. - Jeśli taka będzie jej wola i będzie chciał przyjść do klubu PO, to zapraszamy - dodał.
Tomczykiewicz powiedział, że po decyzji komitetu politycznego PiS jest w "głębokim szoku". - To była ważna osoba w PiS, jedna z tych, w których wyborcy PiS pokładali nadzieję, że uzdrowi tę partię. Jak widać, jej poglądy i sposób funkcjonowania nie odpowiadały reszcie partii, a przede wszystkim prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu - zaznaczył.
W ocenie posła PO Andrzeja Halickiego, wykluczenie Kluzik-Rostkowskiej z PiS oznacza, że ta partia nie jest otwarta na wewnętrzną dyskusję. - Jarosław Kaczyński postępuje bardzo egoistycznie i niezgodnie z interesem formacji, niezgodnie też z oczekiwaniami własnych wyborców i na pewno niezgodnie z oczekiwaniami śp. Lecha Kaczyńskiego - podkreślił.
Jak zaznaczył, nie rozumie dlaczego prezes PiS jest "szalenie niekonsekwentny" w swoich decyzjach i z jakiego powodu odsuwa ze swojego otoczenia wszystkie osoby bliskie b. prezydentowi śp. Lechowi Kaczyńskiemu. - Tego nie rozumiem, to dziwne, ale tak jest - powiedział Halicki.
Jego zdaniem, ciężko w decyzjach prezesa PiS dopatrzeć się konsekwentnie realizowanego planu. - Ciężko mówić o planie, kiedy najpierw widzimy Jarosława Kaczyńskiego w jednej masce, później tę maskę zdejmuje i twierdzi, że już jej nie ma, później znowu ją zakłada i znowu zaprzecza swoim własnym słowom. Dziś założył kolejną maskę samorządowca. Przecież to irracjonalne, więc nie może być mowy o planie. To raczej takie doraźne, codzienne reagowanie. Nie widzę w tym logiki ani konsekwencji - powiedział Halicki.
Pytany, czy Kluzik-Rostkowska przejdzie do PO odparł, że najpierw należy zapytać byłą już posłankę PiS, czy jest jej z Platformą po drodze.
- W wielu momentach byliśmy jednak oponentami w dyskusjach, które toczyły się na sali parlamentarnej. To też ma znaczenie i myślę, że niełatwo byłoby samej zainteresowanej zmierzyć się z tymi merytorycznymi uwagami - uważa poseł PO.
Tymczasem jak powiedział w rozmowie z "Wprost" Janusz Piechociński z PSL przyznaje, że chętnie podjąłby współpracę z wykluczoną z PiS posłanką „w ramach jednej partii”. Zdaniem Piechocińskiego wykluczenie Kluzik-Rostkowskiej z PiS to „smutna sytuacja". - To pokazuje totalitarną atmosferę, wodzowskie instynkty panujące w kierownictwie partyjnym, totalitarny sposób myślenia. Kluzik-Rostkowska przedstawiała racjonalne skrzydło PiS-u, była skłonna do debaty. Była także lojalna wobec swojej formacji i wykonała wielkie zadanie podczas ostatniej kampanii prezydenckiej. Była przyjazną twarzą opozycji - komplementował byłą posłankę PiS Piechociński.