PolskaPO i PiS nie poprą marszałka z SLD

PO i PiS nie poprą marszałka z SLD

Liderzy PO i PiS zapowiedzieli, że nie poprą kandydata na marszałka Sejmu, który byłby przedstawicielem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. SdPl natomiast zgodzi się na marszałka z SLD, jeśli będzie on postacią "marszałkowskiego formatu".

Szef SLD Józef Oleksy zapowiedział na środowej konferencji prasowej, że pozostanie marszałkiem Sejmu tak długo, dopóki nie zostanie wyłoniony jego następca. Jego zdaniem, nowym marszałkiem musi być przedstawiciel SLD, bo jest to największe ugrupowanie sejmowe.

Lider PO Donald Tusk określił Oleksego "marszałkiem kłopotliwym dla Polski". Jak ocenił, Oleksy "szuka dość sprytnie sposobu oddalenia oczekiwanej dymisji, bo zdaje sobie sprawę, że w tym Sejmie znalezienie pozytywnej większości (dla nowego) marszałka jest bardzo trudne".

Wydaje się że Sojusz Lewicy Demokratyczny nie powinien narzucać swoich kandydatur - ocenił Tusk. Przyznał jednak, że bez poparcia SLD trudno będzie Sejmowi wyłonić nowego marszałka.

Nie znam takiej osoby z SLD, która mogłaby zyskać akceptację Platformy. Jeśli mogę coś podpowiedzieć Sojuszowi, to żeby poszukał we własnej wyobraźni kogoś spoza Sojuszu - powiedział Tusk. Mniej mnie interesuje etykieta partyjna, a bardziej człowiek. Mogę powiedzieć - choć nie chciałbym zaszkodzić temu politykowi swoim wskazaniem - że dobre wrażenie robi na mnie Tomasz Nałęcz - dodał.

Szef klubu PiS Ludwik Dorn zapowiedział, że PiS nie poprze kandydata na marszałka, który pochodziłby z Sojuszu lub z SdPl. Sojusz Dorn określił jako "partię polityczną mającą wszelkie cechy tworu, który potocznie określa się jako 'szajka'". Arytmetyka parlamentarna musi ustąpić przed tym oczywistym faktem - dodał.

Środową decyzję Oleksego, Dorn nazwał "upartym trzymaniem się stanowiska w sytuacji całkowicie nie do tolerowania". Zapowiedział, że PiS będzie domagać się wprowadzenia pod obrady Sejmu na najbliższym posiedzeniu (5-7 stycznia) wniosku autorstwa PiS o odwołanie Oleksego z funkcji marszałka Sejmu.

Tomasz Nałęcz (SdPl) uważa, że "dobrym obyczajem parlamentarnym jest, "aby prawo zgłoszenia kandydata miał największy klub w parlamencie - czyli SLD. Podkreślił jednak, że powinna to być postać "marszałkowskiego formatu - z ustalonym dorobkiem i doświadczeniem, która nie uczyłaby się dopiero funkcjonowania na wysokim urzędzie".

Jak zapowiedział, jeżeli SLD wskaże taką osobę, uzyska ona poparcie Socjaldemokracji. Oczekujemy na wskazanie SLD - mówimy jednak jasno - nie poprzemy każdego kandydata - podkreślił Nałęcz.

Lider LPR Roman Giertych już we wtorek wieczorem zadeklarował, że Liga nie poprze kandydata na marszałka z ramienia SLD. Sojusz stracił moralne prawo, żeby mieć marszałka Sejmu - ocenił Giertych w programie "Prosto w oczy" w TVP. Jak dodał, LPR nie zaakceptuje też "żadnego kandydata z SdPl".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)