PO domaga się ustanowienia komisarza dla Warszawy
Warszawska PO domaga się od wojewody mazowieckiego stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta Warszawy, a od premiera ustanowienia komisarza, który przejąłby obowiązki prezydenta stolicy.
26.01.2006 | aktual.: 26.01.2006 14:00
Przedstawiciele warszawskiej Platformy ocenili na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Warszawa wpadła "w chaos prawny, organizacyjny i finansowy".
Szefowa warszawskiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska przypomniała, że 22 grudnia Lech Kaczyński złożył rezygnację z urzędu prezydenta miasta, a Rada Miasta w ciągu wymaganych 30 dni nie zdołała przyjąć uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu b. prezydenta Warszawy.
Według warszawskiej PO, kierujący obecnie pracami władz stolicy sekretarz Warszawy Mirosław Kochalski nie sprawuje funkcji pochodzącej z wyboru i nie ma podstaw prawnych do wydawania decyzji.
Zdaniem działaczy stołecznej Platformy, wszystkie decyzje wydane po 22 grudnia - np. w sprawie wydania dowodów osobistych, rejestracji samochodów, zezwoleń na budowę - są bezprawne, a mieszkańcy Warszawy będą mieli prawo dochodzić odszkodowań z budżetu miasta.
Jedynym odpowiedzialnym za całość spraw Warszawy jest prezydent, uprawomocniony w wyborach powszechnych. Nie może być takiej sytuacji, że ktoś sobie nada uprawnienia - oświadczyła warszawska posłanka PO Jolanta Hibner.
W tej sytuacji PO zażądała od wojewody mazowieckiego, by natychmiast stwierdził wygaśnięcie mandatu prezydenta stolicy, a od premiera, by wyznaczył komisarza, który przejmie obowiązki prezydenta Warszawy. Według Kidawy-Błońskiej, komisarzem powinna zostać osoba spoza dotychczasowej administracji miejskiej, nie ponosząca odpowiedzialności za panujący zamęt.
Komisarz - zdaniem warszawskiej PO - powinien przeprowadzić audyt decyzji administracyjnych i czynności cywilnoprawnych podjętych w stolicy po 22 grudnia 2005 r.
Kidawa-Błońska poinformowała też o zamiarze wystąpienia do prokuratury z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sekretarza Warszawy - który podejmuje, według niej, decyzje nie mając podstaw prawnych - oraz przez doradzających mu prawników.
Stołeczna PO domaga się również, by pilnie obsadzić zablokowane za pomocą urlopów bezpłatnych wakaty po urzędnikach z warszawskiego ratusza, którzy objęli funkcje w administracji rządowej lub prezydenckiej.
Wszyscy wiceprezydenci i dyrektorzy większych biur odeszli z miasta. To tak, jakby Warszawa była taką piękną zabawką, która kiedyś PiS bardzo cieszyła, a teraz wszyscy z tego miasta uciekli, ale nie chcą go nikomu przekazać. Jest całkowite bezkrólewie - powiedziała.
Warszawska posłanka PO Jolanta Hibner poinformowała, że jest kilkadziesiąt osób, które objęły stanowiska w administracji rządowej i prezydenckiej, otrzymując urlop bezpłatny w swych dotychczasowych miejscach pracy we władzach Warszawy.
W ten sposób - dodała - nawet gdyby przeprowadzono konkursy na nieobsadzone stanowiska, to i tak nie będzie można nikogo zatrudnić, bo etaty w Warszawie zablokowane są przez osoby, które stały się obecnie wysokimi urzędnikami w administracji rządowej i prezydenckiej.
Według niej, pozostaje też kwestia tego, kto teraz podejmuje decyzje w imieniu tych osób, wśród których byli m.in. dyrektorzy i wicedyrektorzy różnych biur w ratuszu. Powinno się rozliczyć, kto doprowadził do takiego paraliżu miasta - dodała Hibner.
Kidawa-Błońska poinformowała, że złożyła doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników urzędu miasta przygotowujących i rozstrzygających przetarg na dostawę taboru kolejowego na potrzeby Szybkiej Kolei Miejskiej.