PO chce zablokować kontakt PiS-u z opinią publiczną?

W przyszłym tygodniu klub PO złoży projekt zawieszający przekazywania partiom subwencji z budżetu państwa od kwietnia 2009 do końca grudnia 2010 roku.

- Dotacje są podstawą funkcjonowania demokracji, tego rodzaju podstawy nie można zastępować mechanizmem korupcyjnym, bo płacenie przez zewnętrznych sponsorów to jest po prostu mechanizm korupcyjny, nie ma się co do tego oszukiwać - oświadczył Kaczyński na konferencji prasowej w środę.

Zdaniem prezesa, Platformie chodzi o to, aby "zablokować komunikację między PiS a opinią publiczną".

- PiS może czasem przełamywać tę niedobrą dla niego sytuację w mediach przy pomocy różnego rodzaju kampanii, tych kampanii tak bardzo obawia się PO - ocenił Kaczyński. Jego zdaniem, takie "populistyczne pomysły PO" wynikają z tego, że partia Donalda Tuska "coraz bardziej widzi, iż nie radzi z sobie z rządzeniem".

Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński powiedział w środę dziennikarzom, że aby odnieść się do projektu PO w sprawie zawieszenia finansowania partii posłowie PiS muszą go najpierw zobaczyć.

- W tej chwili mamy do czynienia z festiwalem różnych propozycji, które nie zostały sformułowane na piśmie. To niepoważna dyskusja - ocenił rzecznik klubu PiS.

Kamiński podkreślił, że PiS apeluje do PO, aby obecny system utrzymać dla "dobra państwa i Polski" i aby "wokół partii politycznych nie wytworzyła się znowu mętna atmosfera jak w połowie lat 90." Jak zaznaczył, system finansowania partii z budżetu daje gwarancję, że nie ma żadnych "zarzutów natury korupcyjnej" i "nieczystej atmosfery wokół partii politycznych".

Kamiński dodał, że system finansowania partii, taki jak w Polsce, funkcjonuje w większości państw UE. - W większości tych państw został wprowadzony po serii skandali związanych z finansowaniem partii politycznych - dodał.