PolskaPO chce rozszerzyć listę Białorusinów z zakazem wjazdu do Polski

PO chce rozszerzyć listę Białorusinów z zakazem wjazdu do Polski

22.03.2006 14:55, aktual.: 22.03.2006 15:11

Platforma Obywatelska chce rozszerzenia
listy Białorusinów, którzy nie będą mogli wjechać na teren Polski
i UE. Według Platformy, na liście powinno się znaleźć kilka
tysięcy osób - politycy reżimu Łukaszenki, funkcjonariusze KGB,
dziennikarze mediów reżimowych i członkowie ich rodzin.

PO zamierza w tej sprawie zwrócić się do rządu polskiego i rządów krajów UE- zapowiedział na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który w gabinecie cieni PO odpowiada za sprawy zagraniczne.

Komorowski podkreślił, że wsparcie demokracji na Białorusi jest w Sejmie sferą dobrej współpracy pomiędzy różnymi środowiskami politycznymi - w tym między PO a PiS. Co nie jest takie częste- zauważył. Myślę, że jest to dobry przykład solidarności ludzi "Solidarności" w walce o demokrację sąsiednich krajów- powiedział marszałek.

Marszałek poinformował też, że rząd konsultuje się z opozycją w sprawach Białorusi. Odnotowujemy to z satysfakcją jako sukces zdrowego rozsądku w funkcjonowaniu państwa, także w funkcjonowaniu rządu mniejszościowego- powiedział.

Od lutego w Sejmie działa Zespół na rzecz Solidarności z Białorusią. Ma inicjować działania parlamentu na rzecz wspierania społeczeństwa obywatelskiego i demokracji na Białorusi. W zespole działają posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Po świętach wielkanocnych zespół chce zorganizować w Warszawie konferencję międzyparlamentarną krajów UE i Ukrainy. Miałaby się ona zakończyć przyjęciem "mapy drogowej" dla wsparcia demokracji białoruskiej.

Szef zespołu Robert Tyszkiewicz, który we wtorek wrócił z Mińska, podkreślił, że najważniejszym jest teraz niedopuszczenie do sytuacji, aby wraz z wyjazdem dziennikarzy, dyplomatów, zejściem Białorusi z pierwszych stron gazet ustała nasza pomoc dla tego kraju.

Na to liczy Łukaszenka, w tej chwili na Białorusi trwają intensywne aresztowania działaczy opozycji, nie możemy pozwolić, aby nasz zaangażowanie w sprawy białoruskie miało wyłącznie charakter "akcyjny" - powiedział Komorowski.

Długofalowa strategia wsparcia opozycji białoruskiej powinna, zdaniem Tyszkiewicza, zawierać przede wszystkim działania na rzecz dostępu do wolnej informacji. Platforma chce zaapelować do rządu, aby zintensyfikował wsparcie dla białoruskojęzycznego radia Racja, które nadaje z Polski na Białoruś. Według PO, emitowany w TVP w sobotę o godz. 6.30 rano program "Białoruś, Białoruś" powinien zostać przesunięty w ramówce, tak aby w bardziej komfortowych godzinach mogli oglądać mieszkańcy Grodzieńszczyzny i rejonu Brześcia.

Tyszkiewicz przywołał też wypowiedź ambasadora Białorusi w Polsce Pawła Łatuszki, który powiedział w TVN24 po rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że gdyby nie był ambasadorem, dałby mu w mordę.

To drobna próbka tego, jak reżim białoruski traktuje wolne media. Oczekuję, że w tej sprawie wypowie się w sposób zdecydowany Ministerstwo Spraw Zagranicznych- oświadczył Tyszkiewicz.

Prezes TVN24 Andrzej Pieczyński potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce. Ambasador wyraził się tak po nagraniu wywiadu, który przeprowadzał z nim Rymanowski. To nie weszło do wywiadu, bo ambasador nie powiedział tego w trakcie rozmowy. On powiedział to już po zakończeniu wywiadu do naszej ekipy, ale przy włączonych kamerach, dodając, żeby przekazać to panu Rymanowskiemu- powiedział Pieczyński.

Dodał, że TVN wyemitował słowa ambasadora w programie "Szkło kontaktowe", ale zrobił to na zasadzie prześmiewczej, a nie informacyjnej, bo nie zostało to powiedziane w trakcie wywiadu.TVN nie będzie domagał się wyjaśnień w tej sprawie od strony białoruskiej.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także