Po alkoholu zabił rowerzystów. "Byłem znieczulony"
Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie rozpoczął się proces Adama O. oskarżonego m.in. o spowodowanie po alkoholu wypadku, w którym zginęło dwóch rowerzystów. Mężczyzna przed sądem przyznał się do winy. Grozi mu do 15 lat więzienia.
We wrześniu ub. r. na drodze pomiędzy miejscowościami Żabów i Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim mężczyzna wjechał volkswagenem golfem w grupę jadących utwardzonym poboczem 14 rowerzystów ze Stargardzkiego Stowarzyszenia Cyklistów. Potem zbiegł z miejsca wypadku.
Jedna osoba zginęła na miejscu, natomiast trzy przewieziono do szpitala, gdzie zmarł kolejny pokrzywdzony.
Mężczyznę zatrzymano jeszcze tego samego dnia. Trafił do aresztu. Prokurator oskarżył go o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, prowadzenia auta pod wpływem alkoholu, a także o prowadzenie pojazdu mimo zakazu.
Adam O. na początku śledztwa zaprzeczał, jakoby prowadził golfa. W toku postępowania przyznał się jednak do winy.
W sądzie przepraszał za to, co zrobił. Mówił, że był "znieczulony" alkoholem i nic nie pamięta.
Oskarżony wcześniej był już dziewięciokrotnie karany m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu. W 1996 r. został skazany za spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Wówczas także pił alkohol. Miał zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 r.