To oni pomagają Rosji. Media biją na alarm

"Flota cienia", szacowana przez ekspertów na około 600 jednostek, czyli około 10 proc. globalnej liczby dużych tankowców, transportuje wbrew sankcjom rosyjską ropę. Nawet eksperci z branży nie mogą ustalić, kim są operatorzy i właściciele tej armady - twierdzi redakcja CNN.

Pływają pomimo sankcji. Przypadki liczone już w setkach. Zdjęcie ilustracyjne
Pływają pomimo sankcji. Przypadki liczone już w setkach. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Angelos Tzortzinis
oprac. MRM

01.03.2023 | aktual.: 01.03.2023 19:15

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.

W ciągu ostatniego roku na rynek tankowców wkroczyli nowi gracze. W niektórych przypadkach - donosi CNN - zaangażowane były firmy fasadowe z Dubaju lub Hongkongu. Niektórzy kupowali łodzie od Europejczyków, a inni wykorzystywali stare statki, które w przeciwnym razie mogłyby trafić na złom.

Omijają sankcje. "Są floty, które prowadzą wyłącznie rosyjskie interesy"

Rozbudowa "floty cienia" jest efektem sankcji wprowadzonych przeciw Rosji. - Jest flota, która nie prowadzi żadnych rosyjskich interesów, a także flota, która prowadzi prawie wyłącznie rosyjskie interesy. Tylko kilka statków pracuje dla obu stron - powiedział dziennikarzom CNN Richard Matthews, ekspert ds. międzynarodowego transportu morskiego.

Po ataku Rosji na Ukrainę Europa odchodziła od rosyjskiej energii, a Azja zwiększała zakupy. Chiny - podaje Międzynarodowa Agencja Energii - zwiększyły import rosyjskiej ropy o 19 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, a Indie zanotowały aż ośmiokrotny wzrost. Realizacja tych zamówień wymaga statków, których jednak brak Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cytowany przez CNN analityk Matthew Wright dzieli statki przewożące rosyjską ropę na dwie kategorie: "szare statki" i "ciemne statki". "Szare statki" zostały sprzedane po inwazji, głównie przez właścicieli w Europie, firmom z Bliskiego Wschodu i Azji, które wcześniej nie działały na rynku tankowców.

Z kolei "ciemne statki" to weterani akcji prowadzonych przez Iran i Wenezuelę w celu uniknięcia zachodnich sankcji, którzy ostatnio przestawili się na przewóz rosyjskiej ropy.

- Wszyscy spodziewaliśmy się, że "ciemna flota", która przewozi wenezuelską i irańską ropę, będzie rosła. I tak się stało - powiedział Janiv Shah, starszy analityk w firmie konsultingowej Rystad Energy.

Wysyłanie rosyjskiej ropy na dalsze odległości jest trudniejsze i Moskwa musiałaby czterokrotnie zwiększyć swoje możliwości transportowe. W rezultacie "ciemna flota" kupuje co miesiąc 25 do 35 statków. Popyt może wzrosnąć w najbliższych miesiącach, jeśli w Chinach nastąpi ożywienie gospodarcze i Pekin będzie potrzebował więcej ropy.

Eksperci są zdania, donosi CNN, że może to ułatwić Rosji obejście sankcji i sprzedaż ropy powyżej sankcyjnego limitu cenowego.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainierosjasankcje
Wybrane dla Ciebie