Plaża pełna martwych pingwinów - co je zabiło?
Co najmniej 800 martwych pingwinów wyrzuciło morze na plażę w Chile w ostatnich dniach; eksperci nie potrafią stwierdzić, co zabiło ptaki - informuje chilijska prasa.
Szczątki pingwinów morze zaczęło wyrzucać w zeszły czwartek na pięciokilometrowym pasie plaż koło miasta Queule, 790 km od Santiago.
Martwe pingwiny należą do gatunku pingwinów Magellana (Spheniscus magellanicus) i Humboldta (Spheniscus humboldti). Żyją one na najdalszym krańcu Ameryki Południowej i zimą migrują do północnego Chile i dalej.
Według porucznika Rodrigo Zambrano nie wydaje się, by pingwiny miały kontakt z jakąś trującą substancją. - Pingwinom zdarza się zaplątać w sieci rybackie, ale nie było jeszcze takich przypadków na tak dużą skalę - dodał.