Platforma płaci związkowcom za poparcie w wyborach
Minister skarbu Aleksander Grad chce zrealizować przedwyborczą umowę między PO, a związkowcami PGNiG i dać im 15% akcji spółki. Tymczasem wicepremier Waldemar Pawlak zlecił analizy, które mają sprawdzić, czy plan Grada nie zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski - pisze "Dziennik".
16.05.2008 | aktual.: 16.05.2008 06:40
Na tydzień przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi Aleksander Grad i Bronisław Komorowski podpisali umowę z szefami central związkowych działających w Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Platforma obiecała, że po wygranych wyborach i utworzeniu rządu Skarb Państwa wyda byłym i obecnym pracownikom tej spółki pakiet 15% akcji. W zamian centrale związkowe udzieliły PO poparcia w wyborach. Teraz Grad robi wszystko, by wywiązać się z obietnicy.
Jednak wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak chce sprawdzić, czy działanie to nie zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu państwa. W tym celu zlecił specjalne analizy.
Były minister skarbu Wojciech Jasiński podkreśla, że 15% akcji po przekazaniu ich pracownikom, może zostać skupionych przez potężnego gracza na rynku. Zauważa, że takim graczem mógłby być na przykład rosyjski Gazprom. (IAR)