"Platforma Obywatelska knebluje usta"
- PO knebluje usta. Doświadczyłem tego, kiedy wicemarszałek Ewa Kierzkowska po minutowym przekroczeniu czasu mojego wystąpienia – podczas wczorajszej debaty w sejmie ws. zmian w OFE – wyłączyła mi mikrofon. Taka jest właśnie dyskusja nad naszymi emeryturami – mówił w programie "Minęła dwudziesta" Grzegorz Napieralski, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
17.03.2011 | aktual.: 17.03.2011 21:26
– Wszyscy jesteśmy emerytami, dlatego debata w parlamencie (nad zmianami w OFE)
jest najważniejszą od wielu lat. Rozmawiamy przecież o nas wszystkich. Nie można więc pisać ustawy „na kolanie”. Tak uchwalaliśmy ustawę o mediach – dziś krytykują ją wszyscy, bo ktoś jej nie doczytał – mówił Napieralski.
Napieralski nie krył także rozczarowania z poświęcenia jedynie 10 dni na przegłosowanie najważniejszej od lat ustawy. – Debata nie trwała długo – to kłamstwo. Ustawa, nad którą chcemy dziś dyskutować jest ustawą, którą otrzymaliśmy w zeszłym tygodniu: w piątek o godz. 11. Do 8 marca nie znaliśmy stanowiska rządu. Nad jakim projektem mieliśmy więc dyskutować? – pytał przewodniczący SLD w TVP Info.
Napieralski przypomniał, że nieprzemyślane decyzje są potem wycofywane przez rząd, jak to było w grudniu ubiegłego roku. – PO i PSL uchwaliły budżet, minister finansów Jacek Rostowski mówił: budżet jest w porządku. Dwa tygodnie później wychodzi premier Donald Tusk i mówi, że sytuacja finansów publicznych jest zła. Mam żal do premiera i do PO za wprowadzanie nas w błąd – mówił.
- Nie chcę brać odpowiedzialności za złą ustawę. Musimy o tym porozmawiać – zadeklarował Napieralski zaznaczając, że w reformie systemu emerytalnego chodzi o miliony Polaków. Dodał także, że do udziału w dyskusji zostali zaproszeni m.in minister pracy Jolanta Fedak, minister Rostowski, minister w Kancelarii Premiera RP Michał Boni oraz przedstawiciele związków zawodowych. Napieralski powiedział również, że SLD ma przygotowane propozycje poprawek do projektu.
Zadeklarował, że Sojusz Lewicy Demokratycznej chce w najbliższym czasie przedstawić pakiet ustaw naprawczych dla m.in. służby zdrowia i finansów publicznych. – Chcemy to pokazać Polakom, bo mamy dobre pomysły i dobrych ekspertów. Nigdy nie sięgaliśmy do kieszeni Polaków, w zamian szukając pobudzających gospodarkę mechanizmów – dodał.
- Polacy nieufnie spoglądają na polityków - zauważył Napieralski. Dodał, że jest ostrożny w prognozowaniu wyników wyborów parlamentarnych. - Nie chce zakładać pułapu. Chcemy pokazać, że jesteśmy alternatywą dla prawicowych rządów. Trzeba być w porządku wobec Polaków – powiedział szef SLD.