"Platforma Obywatelska jest teraz w trudnej sytuacji"

- Jarosław Kaczyński najprawdopodobniej przegrał te wybory prezydenckie, ale to Platforma Obywatelska znalazła się teraz w bardzo trudnej sytuacji - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską politolog dr Piotr Forecki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

"Platforma Obywatelska jest teraz w trudnej sytuacji"
Źródło zdjęć: © PAP

04.07.2010 | aktual.: 05.07.2010 09:09

Według eksperta, wygrana Komorowskiego tworzy nową sytuację dla PO, gdyż wraz ze swoim prezydentem, partia będzie teraz na cenzurowanym i czeka ją poważny sprawdzian. W tym momencie Platforma nie może już posługiwać się figurą retoryczną: "chcielibyśmy działać, chcielibyśmy coś zmieniać, ale jesteśmy skutecznie blokowani prezydenckim wetem". - W tym momencie PO będzie musiała coś pokazać i przede wszystkim nie będzie już tutaj mogła się skrywać za parawanem prezydenckiego weta - uważa dr Forecki.

Zdaniem naszego eksperta, mimo iż Jarosław Kaczyński jest przegranym kampanii prezydenckiej, wychodzi z tych wyborów niezwykle wzmocniony, gdyż uzyskał bardzo wysokie poparcie. - Kaczyński tę umiarkowaną wygraną może przekuć na swój wielki sukces, a przede wszystkim sukces swojej formacji politycznej - twierdzi politolog. Dr Forecki podkreśla także, że ewentualna wygrana Komorowskiego, nie jest wyłącznie wynikiem poparcia dla niego samego i partii politycznej, którą uosabia. - Bronisław Komorowski wygrał głosami negatywnymi: głosami sprzeciwu wobec Jarosława Kaczyńskiego. Nie da się tego natomiast powiedzieć o głosach na Kaczyńskiego, bo te głosy które uzyskał są głosami za Jarosławem Kaczyńskim, za pewną wizją Polski, za pewnym kształtem polityki. Legitymacja Kaczyńskiego płynąca z tych wyborów jest mocniejsza niż legitymacja Bronisława Komorowskiego - ocenia ekspert Wirtualnej Polski.

Pytany o ocenę kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, dr Piotr Forecki ocenił, że była to najsłabsza kampania na tle kampanii wszystkich pozostałych kandydatów. Według politologa, była ona bez wyrazu, pomysłu i siły przekazu, zabrakło w niej spójności i wewnętrznego impetu. - Bronisław Komorowski nie ma daru nawiązywania kontaktu z publicznością, on nie jest urodzonym trybunem ludowym. Jego zdolności oratorskie okazały się mierne. Nie ma intuicji, która pozwalałaby mu na nawiązywanie kontaktu z wyborcami. Nawet jego żarty były raczej wymuszone i siermiężne - dodaje dr Forecki.

Zdaniem politologa, były to specyficzne wybory prezydenckie, gdyż wybór między dwoma wizjami Polski był jedynie pozorny. - W tych wyborach spotkało się dwóch konserwatystów i ufundowało społeczeństwu polskiemu przymus wyboru pomiędzy coca-colą a pepsi - komentuje dr Forecki.

Aleksandra Dulian, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)