Plastik z pierza i jaj
Ulegające biodegradacji polimery wytwarzane
z odpadów mogą przynieść dodatkowe dochody przemysłowi
drobiarskiemu, a przy okazji pomóc w rozwiązaniu rosnącego
problemu, jakim są plastikowe śmieci - poinformowano podczas 233.
zjazdu American Chemical Society w Chicago.
Tylko w USA co roku trafia na wysypiska ponad 29 milionów ton nie ulegających biodegradacji plastikowych śmieci. Powtórnie przetwarzanych jest tylko około 12 procent. Choć od wielu lat znane są ulegające rozkładowi tworzywa uzyskiwane z kukurydzy czy soi, rosnące zapotrzebowanie na alternatywne paliwa sprawia, że te surowce stały się trudniej dostępne.
Justin Barone z Virginia Tech pracuje nad sposobami uzyskania ulegających biodegradacji plastików z takich odpadów, jak pierze kur, kaczek czy indyków oraz jajek, które zostały odrzucone podczas kontroli jakości. Dotychczas były wykorzystywane jako małowartościowa pasza dla zwierząt albo po prostu wyrzucane. Związane z tym koszty obciążały drobiarzy, a ci przerzucali je na konsumentów.
Jak mówi Barone, tworzywa sztuczne wytwarzane z drobiowej biomasy są otrzymywane w sposób podobny, jak te uzyskiwane z ropy naftowej. Ich przetwarzanie jest tańsze, a właściwości - z wyjątkiem długowieczności i odporności na wodę - dorównują tradycyjnym bądź je przewyższają.
Głównym surowcem byłaby keratyna - twarde i elastyczne białko z którego zbudowane są pióra, włosy czy paznokcie. Zmieniając jej strukturę aminokwasową i dodając jony metali można poprawić własności mechaniczne, a dodatek drobiowego tłuszczu pozwala zmniejszyć lepkość.