Plany budowy wielkiej rafinerii w obwodzie kaliningradzkim
Koncern naftowy Łukoil może stanąć na czele konsorcjum, które wybuduje wielką rafinerię w obwodzie kaliningradzkim - poinformował Gieorgij Boos, gubernator tej wciśniętej pomiędzy Polskę i Litwę rosyjskiej enklawy nad Morzem Bałtyckim.
Według Boosa planowany kompleks rafineryjno-chemiczny będzie przerabiać 12-18 mln ton ropy naftowej rocznie, czyli więcej niż Petrochemia Płocka, największa rafineria w Polsce.
Gubernator ujawnił, że zainteresowanie budową kaliningradzkiej rafinerii - oprócz Łukoilu - deklarują trzy inne rosyjskie koncerny naftowe: Gazprom-Sibnieft, Rosnieft i Tatnieft. Do projektu tego - jak powiedział Boos - mogą się włączyć również zagraniczni inwestorzy.
Jednakże bez Łukoilu projektu tego zrealizować się nie da. Koncern ten dysponuje rozwiniętą infrastrukturą w obwodzie, co znacznie obniży koszty całego przedsięwzięcia. Dlatego powinien być kluczowym graczem w tworzonym konsorcjum - oświadczył gubernator.
Boos dodał, że jeszcze pół roku temu Łukoil "miał inny pogląd na sprawę budowy takich zakładów w obwodzie kaliningradzkim" i dlatego "nie pozwalał innym graczom na wejście do regionu". Dzisiaj koncern zaczął inaczej patrzeć na ten projekt - zauważył gubernator.
Boos najwyraźniej miał na myśli niepowodzenie Łukoilu w staraniach o przejęcie kontroli nad rafinerią w Możejkach (Mażeikiu Nafta) na Litwie, a także kupno Sibnieftu przez Gazprom, w wyniku czego ten ostatni stał się współwłaścicielem Sławnieftu, do którego należy nowoczesna rafineria w Mozyrzu na Białorusi.
Gubernator poinformował też, że surowiec do nowej rafinerii będzie dostarczany tankowcami z Primorska. Budowa silnej rafinerii w obwodzie kaliningradzkim będzie nie tylko poważnym ekonomicznym, lecz również politycznym krokiem Rosji w regionie bałtyckim. Zakłady staną się graczem nr 1 na europejskim rynku lekkich produktów naftowych - oświadczył Boos.
Gubernator zapowiedział też, że projekt ten będzie w środę tematem narady rządowej w Moskwie pod przewodnictwem wicepremiera Aleksandra Żukowa. Uwzględniając to, że projekt został już rozpatrzony w Administracji Prezydenta, jestem przekonany, że środowa dyskusja upłynie w pozytywnym duchu - zaznaczył.
Jerzy Malczyk