Planowali porwanie ministra i zamach stanu. Niemiecka prokuratura na tropie "Zjednoczonych Patriotów"

Są podejrzani o tworzenie trzonu ekstremistycznej grupy, która miała się nazywać "Zjednoczonymi Patriotami". Grupa postawiła sobie za cel "wywołanie w Niemczech warunków przypominających wojnę domową, a tym samym ostatecznie obalenie rządu federalnego i demokracji parlamentarnej" – poinformowała Prokuratura Federalna w Karlsruhe. W planach mieli także uprowadzenie niemieckiego ministra zdrowia Karla Lauterbacha, zabijając "w razie potrzeby" jego ochroniarzy. Ponadto chcieli wywołać "ogólnokrajowy blackout", czyli wielką awarię dostaw prądu.

Aby zrealizować te plany, co najmniej dwóch mężczyzn od września 2021 roku poszukiwało wspólników na grupach czatowych na Telegramie. Do swoich zamiarów udało im się przekonać trzy osoby.

Ponadto obaj pomysłodawcy próbowali zdobyć broń i materiały wybuchowe dla swojej grupy. Jeden z oskarżonych obiecał, że użyje własnej broni palnej, inny starał się pozyskać fundusze.

13 kwietnia udało się aresztować czterech obywateli Niemiec z różnych regionów (Nadrenii-Palatynatu, okolic Berlina, Bawarii i Dolnej Saksonii). Wszyscy przebywają w areszcie śledczym. Trzem z nich zarzuca się przygotowanie poważnego aktu przemocy zagrażającego państwu oraz złamanie ustaw dotyczących posiadania broni. Prokuratura prowadzi ponadto dochodzenie w sprawie piątego podejrzanego, ale nie podaje na razie szczegółów.

"W związku z aresztowaniem oskarżonych pojawiły się wystarczające dowody na to, że osoby te założyły organizację terrorystyczną i/lub mogły działać jako członkowie takiej organizacji" – poinformowała Prokuratura Federalna w Karlsruhe, która wszczęła teraz dochodzenie.

Wcześniej śledztwo prowadziły Prokuratura Generalna w Koblencji i Urząd Policji Kryminalnej Nadrenii-Palatynatu.

Luisa von Richthofen

Niemcy: Policja udaremniła groźny sabotaż i uprowadzenie polityka

Wojna w Ukrainie. Detektywi-amatorzy dokumentują