„Plan Prymas” miał rozbić Kościół
Esbecki plan "Prymas" był jedną z wielu akcji, mających na celu rozbicie Kościoła – przypomina historyk IPN doktor Marek Lasota. Wtorkowy "Dziennik" ujawnił kryptonimy biskupów, z których pomocą SB chciała wpłynąć na wybór następcy prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Według gazety, pseudonimy 12 biskupów zostały wymienione w tajnym dokumencie MSW z 30 stycznia 1978 roku. Materiał, oznaczony gryfem "Tajne specjalnego znaczenia", to roczny "Plan pracy wydziału I, departamentu IV MSW". Wydział zajmował się "ogniwami kierowniczymi kościoła".
Według Marka Lasoty, informacje dziennika są prawdopodobne. Historyk podkreśla, że bezpieka bez wątpienia prowadziła działania, mające na celu doprowadzenie do sytuacji, w której reżim nie byłby zaskoczony nominacją następcy kardynała Wyszyńskiego.
Marek Lasota powiedział, że plan "Prymas" był wymierzony przede wszystkim w metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę. Postrzegano go bowiem jako postać bardzo znaczącą, mającą o wiele silniejszą pozycję w Kościele niż prymas Wyszyński. Jednak - dodał historyk - próba zdyskredytowania Karola Wojtyły nie powiodła się.
Podobną akcję SB próbowało przeprowadzić już w 1967 roku, po mianowaniu Karola Wojtyły na kardynała. Wtedy - mówił Marek Lasota - SB chciało skłócić dwóch kardynałów i doprowadzić do kolejnego podziału w Episkopacie Polski i w Kościele.
Plan "Prymas" był przygotowywany przez oficerów SB w razie śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski i metropolity warszawsko-gnieźnieńskiego. Dlatego bezpieka rozpoczęła działania, które miały zapewnić jej wpływ na obsadę najwyższych stanowisk kościelnych. SB, jak wynika z dokumentu, przewidywano, że po śmierci kardynała Wyszyńskiego zakończy się unia personalna archidiecezji warszawskiej i gnieźnieńskiej.