Plan awaryjny na autostradzie
W obawie przed spodziewanym w miesiącach wakacyjnych paraliżem ruchu na najważniejszej czeskiej autostradzie D 1 z Pragi do Brna (prowadzi przez nią kluczowa trasa tranzytowa z Polski na zachód i południe Europy), ministerstwo transportu zdecydowało o wprowadzenie tzw. awaryjnego planu regulacji ruchu na tej drodze.
18.06.2005 | aktual.: 18.06.2005 17:52
Na liczącej 200 kilometrów D 1 roboty drogowe będą mogły być prowadzone równocześnie jedynie w trzech miejscach. Na sześciu odcinkach trasy obowiązuje już - dla ciężarówek - zakaz wyprzedzania. Takich ograniczeń dla samochodów ciężarowych, które w czasie wyprzedzania blokowały płynny ruch, już w najbliższym czasie przybędzie zdecydowanie więcej.
Eksperci ministerstwa wytypowali już także trzydzieści tzw. miejsc krytycznych, a więc takich, na których (zwłaszcza przy wyjeździe z parkingów i stacji benzynowych), dochodzi do największej liczby wypadków. Wszędzie tam wprowadzone zostanie zdecydowane ograniczenie prędkości.
W osiemnastu miejscach autostrady zostaną usunięte stalowe balustrady oddzielające przeciwległe pasy jezdni. Prowizoryczne zabezpieczenia, jakie zostaną tam ustawione, w razie potrzeby będzie można błyskawicznie usunąć, aby np. w sytuacji, kiedy po wypadku zablokowany jest jeden pas ruchu, policja mogła samochody przepuszczać drugim z pasów.
Po wejściu Czech do Unii Europejskiej oraz po wprowadzeniu elektronicznego myta w Austrii i Niemczech liczba samochodów, głównie ciężarowych, przejeżdżających przez Czechy (właśnie przez autostradę D1) wzrosła o ponad 50%. Szacuje się, że codziennie najbardziej ruchliwą autostradą Czech przejeżdża ponad 100 tysięcy pojazdów.
Zbigniew Krzysztyniak