Plaga gąsienic zaatakowała Niemcy. Pozamykano kempingi, odwołano festyny
Gąsienice korowódki dębówki wyglądają na małe i nieszkodliwe, ale ich toksyczne włoski są bardzo niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Mogą wywoływać wymioty i ataki astmy. U wielu obywateli Niemiec spowodowały problemy ze wzrokiem.
Jakim sposobem gąsienice korowódki dębówki (Thaumetopoea processionea) paraliżują nagle niektóre obszary życia w Niemczech? Eksperci podkreślają, że wszystkiemu winna jest zmiana klimatu.
Na przełomie czerwca i lipca korowódki dębówki powinny przeobrazić się w motyle, a nadal tkwią z fazie gąsienic.
W związku z tym do walki z niebezpiecznymi larwami zostali wysłani eksperci wyposażeni w specjalistyczny sprzęt. Gąsienice są usuwane szczególnie z przedszkoli czy placów zabaw.
Niemcy: Kolejki u okulistów
Największe skupiska gąsienic znaleźć można w parkach, gdzie oblepiają one pnie dębów. Ostatnio jest ich tak dużo, że - jak pisze Suddeutsche Zeitung - trzeba było zamknąć pola namiotowe, kempingi, baseny, a nawet szkoły w Dortmundzie.
RMF FM dodaje, że w Wolfsburgu z powodu plagi odwołano nawet maraton biegowy i festyn. Wielu Niemców pojawiło się także u okulistów, bo jak twierdzą, włoski larw wywołały u nich podrażnienia oczu.
Lekarze przestrzegają, by po powrocie ze spacerów koniecznie wytrzepać ubranie i przeczesać włosy. Jeśli gąsienice lub ich włoski "wróciły" z nami do domu, mogą stanowić poważne zagrożenie. Wydzielana przez nie toksyna może podrażnić skórę, wywołać wymioty, a nawet ataki astmy.
Zdaniem ekspertów, inwazja korowódki dębówki nie powinna być uciążliwa dłużej niż przez kolejne dwa tygodnie. Potem mają się już one przekształcić w motyle.
Źródło: RMF FM