PolskaPlacówki służby zdrowia starają się o pieniądze z "ustawy 203"

Placówki służby zdrowia starają się o pieniądze z "ustawy 203"

172 placówki służby zdrowia domagają się wypłacenia pieniędzy wynikających z zapisów tzw. ustawy 203. Obecnie chodzi o 650 milionów złotych, ale "jest to kwota narastająca" - poinformował w środę w Gdańsku prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Maciej Tokarczyk.

W drugiej połowie lipca sąd zasądził 3,7 mln zł na korzyść krakowskiego Szpitala im. Rydygiera jako należność za wypłacone wcześniej pracownikom podwyżki z tzw. ustawy 203, zgodnie z którą pracownicy publicznej służby zdrowia mieli dostać podwyżki. Taką kwotę miałby zwrócić NFZ. Wyrok nie jest prawomocny.

Tokarczyk powiedział, że od decyzji sądu dotyczącej krakowskiego szpitala NFZ będzie się odwoływać ("chociaż oczywiście pracownikom należą się te środki, bo wynikają z zapisów ustawowych"), gdyż w planach finansowych i w zapisach ustawowych jest zobowiązany do bycia płatnikiem za świadczenia zdrowotne.

"Konstruując plan finansowy na rok 2004 nie założyliśmy rezerwy, która miałaby sięgać trzech miliardów czy miliarda złotych (na pokrycie ewentualnych zobowiązań wynikających z wyroków sądowych - dop. PAP), to by musiało natychmiast pomniejszyć możliwości zawarcia kontraktów na rok 2004" - podkreślił Tokarczyk.

W grudniu 2000 r., tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, Sejm uchwalił nowelizację ustawy, zgodnie z którą płace pracowników publicznej służby zdrowia w 2001 roku miały wzrosnąć o 203 zł brutto miesięcznie. Nie określono jednak, kto miał przekazać szpitalom pieniądze na ten cel. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że konsekwencje finansowe ustawy ponoszą pracodawca i płatnik, czyli kasy chorych, których następcą prawnym jest NFZ. Część placówek wypłaciła podwyżki z własnych budżetów, wiele dotychczas tego nie zrobiło.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)