PKP zawiesza połączenia lokalne
W poniedziałek lub wtorek, Polskie Koleje Państwowe ogłoszą listę połączeń, które zamierzają zawiesić, a w praktyce zlikwidować już 1 kwietnia. Chodzi przede wszystkim o pociągi lokalne, oznaczone w rozkładzie jazdy dużą literą F.
Pasażerów prawdopodobnie nie zawiezie w całej Polsce do pracy i szkół kilkaset składów. Swojej decyzji kolej jeszcze nie tłumaczy, choć w budżecie zapisano na te pociągi dodatkowe fundusze.
Protestują samorządowcy z gmin, w których kolej jest głównym środkiem transportu. Piotr Mazur, burmistrz Kępic na Pomorzu, powiedział, że oznacza to dalszą marginalizację najuboższych terenów kraju. Stracą też miejscowości żyjące z turystyki - według zapowiedzi do Łeby turyści będą mieli do dyspozycji jedynie dwa pociągi dziennie.
Instytut Rozwoju i Promocji Kolei, który na zlecenie samorządów prowadzi badania rentowności kursów w swoich raportach za kłopoty z utrzymaniem kolei regionalnych i lokalnych wini monopol PKP, który nie dopuszcza prywatnych przewoźników do obsługi połączeń pasażerskich.
"Po wielu bojach, koncesję przyznano małemu przewoźnikowi wąstkotorówki w Żninie" - powiedział Jakub Majewski z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei, który zrzesza ekspertów transportu zbiorowego.