PJN pisze do Komorowskiego. Co chcą załatwić?
Liderka PJN Joanna Kluzik-Rostkowska poinformowała, że wyśle do prezydenta Bronisława Komorowskiego list z apelem o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed przyjazdem do Polski prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy.
19.05.2011 | aktual.: 24.05.2011 08:47
Odnosząc się do apelu PJN, szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie jest organem bieżącego reagowania, ale strategicznego doradztwa prezydenta. - Oczywiście, może być zwołana w przypadku nagłego zagrożenia bezpieczeństwa kraju. Wizyta prezydenta Obamy jest jednak swego rodzaju kontynuacją konsekwentnie budowanych relacji i nie ma mowy o żadnym zagrożeniu - podkreśliła.
Odnosząc się zaś do możliwości konsultacji z opozycją Trzaska-Wieczorek, powiedziała, że "pan prezydent zawsze był i jest otwarty na dyskusję i dialog".
Amerykański przywódca przyjedzie 27 maja i spędzi w Polsce dwa dni. Spotka się z prezydentem Bronisławem Komorowskim, weźmie też udział w organizowanym w Warszawie szczycie przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej.
- Ponawiamy swój apel, by przed wizytą prezydenta Obamy zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego. (...) Apelujemy panie prezydencie o przychylenie się do naszego postulatu - mówiła Kluzik-Rostkowska.
W liście do prezydenta liderka PJN napisała m.in., że "Polska powinna skutecznie prowadzić politykę zagraniczną". "Elementem skutecznej polityki mogłyby się stać wewnętrzne konsultacje pomiędzy rządem i opozycją" - czytamy.
Kluzik-Rostkoska przekonywała, że warto uzgadniać z opozycją to, "co się będzie działo" podczas wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. - Intencje sprawdza się nie po deklaracjach, tylko po faktach. W związku z tym liczymy bardzo, że prezydent pozytywnie odpowie na nasza prośbę i RBN będzie przed 27 maja zwołana - dodała.
Szefowa klubu PJN przypomniała, że członkiem RBN została kilka tygodni temu i jej doświadczenia z posiedzenia Rady są "bardzo dobre". Zwróciła także uwagę, że specjalne posiedzenie RBN odbyło się przed wizytą w Polsce prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Według liderki PJN, polska polityka - a w szczególności polityka zagraniczna - "potrzebuje powagi" i musi być "wyłączona z partyjnych sporów".
Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak mówiła z kolei, że wizyta prezydenta USA - nie tylko w Polsce, ale w każdym kraju w Europie czy na świecie - jest "wizytą do pewnej refleksji na temat własnego interesu, na temat pewnej racji stanu".
Jej zdaniem, polska polityka zagraniczna jest "niestety nacechowana taką partyjnością, której nie możemy już dłużej tolerować". Obecnie - przekonywała Jakubiak - jest moment, by "na nowo rozpocząć rozmowę między opozycją i rządem o interesie narodowym i sformułować na nowo oczekiwania w polityce zagranicznej".
Według Jakubiak, w stosunkach bilateralnych między Polską a Stanami Zjednoczonymi jest kilka elementów, które powinny być "objęte zgodą polityczną".
Wymieniła m.in. stosunki gospodarcze, obecność gospodarczą USA w Polsce (także w kontekście gazu łupkowego), a także rozmowę o sytuacji w Afganistanie i obecności tam polskich żołnierzy. Jak mówiła, w kontekście zbliżającej się polskiej prezydencji w UE w rozmowie z prezydentem USA powinny się także pojawić tematy tego, "co dzieje się w Afryce Północnej, co dzieje się w relacjach między Palestyną a Izraelem".
Jej zdaniem, żeby "agenda stosunków polsko-amerykańskich czy tematów do rozmowy w relacjach bilateralnych" była "spójna i skuteczna", to powinna być ustalana z obecnością opozycji.