Piwnik odrzuca zarzuty Wassermanna
Była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik
odpiera zarzuty wiceszefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Zbigniewa
Wassermanna (PiS), który domaga się postawienia jej
przed Trybunałem Stanu za "bezpodstawne użycie organów ścigania
wobec byłego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego".
28.02.2005 | aktual.: 28.02.2005 15:50
Czy jest jakieś prawo, które pozwala jednoosobowo formułować wniosek o postawienie kogoś przed Trybunał Stanu, bo ja nie znam takiego prawa. Dziwię się, że prawnik postępuje jak nie-prawnik - powiedziała Piwnik.
Dodała, że dziwi ją też to, że w ramach prac komisji śledczej "prawnik nie wykorzystał wszystkich dostępnych środków, by w sposób prawidłowy, jak przystało na byłego prokuratora, ustalić stan faktyczny". Gdyby tak uczynił, ustaliłby, czyja wersja zdarzeń jest prawdziwa - dodała Piwnik (która obecnie znów jest sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie).
Wassermann stwierdza w swym raporcie, że celem Leszka Millera, Zbigniewa Siemiątkowskiego i Piwnik było "uniemożliwienie Andrzejowi Modrzejewskiemu podpisania kontraktu z firmą J&S, poprzez jego zatrzymanie przez UOP, pod pretekstem konieczności wykonywania z jego udziałem czynności procesowych w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym". Według niego konieczność postawienia tych trzech osób przed TS wynika bezspornie z ustaleń komisji śledczej.
W grudniu 2004 r. także Roman Giertych przedstawił własny raport z dotychczasowych prac komisji śledczej. Zawiera on wnioski o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Millera i Piwnik.