Piwnik nic nie zdenerwuje
Po wszystkim, co przeżyłam w tej sprawie, nic mnie już nie zdenerwuje - tak Barbara Piwnik, minister sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera, skomentowała wniosek wiceszefa komisji śledczej ds. PKN Orlen Romana Giertycha (LPR) o postawienie jej przed Trybunałem Stanu.
Mam tylko nadzieję, że będę żyła w państwie prawa, a nie w takim, gdzie ciągle się kogoś straszy, że będzie się wobec niego stosować prawo - zastrzegła była minister. Podkreśliła, że Giertych nie sprecyzował swego zarzutu wobec niej.
Roman Giertych przedstawił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie swój raport z dotychczasowych prac komisji śledczej. Zawiera on wnioski o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu b. premiera Leszka Millera i b. minister sprawiedliwości Barbarę Piwnik. Giertych uważa, że przed Trybunałem Stanu powinien stanąć także prezydent Aleksander Kwaśniewski, który jest odpowiedzialny za wspieranie i wspomaganie Jana Kulczyka w jego "planach opanowania sektora naftowego w Polsce".